|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 327
Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: Uloni1
|
|
Od 20 do 24 listopada 2013 r w Nowym Dworze Mazowieckim rozgrywano Puchar Polski Juniorów w boksie. W zawodach uczestniczył mieszkaniec Petrykóz, gmina Białaczów - Michał Zalega. Zawodnik startujący w wadze +91 walczył znakomicie i zajął trzecie miejsce.
Zanim został brązowym medalistą, zwyciężył w eliminacjach okręgowych, które odbyły się 10 listopada w Łodzi. Pokonał tam Bartłomieja Domagałę (Shark Łódź). W turnieju finałowym Michał stoczył dwie znakomite walki. W pierwszym pojedynku pokonał 3: 0 ubiegłorocznego mistrza Polski w boksie i aktualnego mistrza Europy w kick-boxingu, Aleksandra Strawireja z Zientek Team. W półfinale uległ innemu medaliście mistrzostw Polski, Szymonowi Kantorowiczowi (MOSiR Mysłowice) i ostatecznie wywalczył trzecie miejsce.
Brązowy medal to ogromny sukces młodego mieszkańca naszej gminy, który łączy treningi z nauką w klasie maturalnej. Cieszy nas, że młodzi mieszkańcy naszej gminy mają swoje pasje a Michałowi życzymy jeszcze wielu sukcesów w ringu. |
|
Figurka Najświetszego Serca Jezusowego ufundowana przez Ludwika i Zofię
Platerów w XIX w., przed którą Zygmunt Plater (syn) w uroczyste dni,
zawsze po Mszy Św., przemawiał do mieszkańców Białaczowa.
|
|
Jaki jest dziś "nowy" Polak? - pytasz, zaciągając się mocno kolejnym tanim papierosem. Wypuszczasz szary dym przez karykaturalnie zaciśnięte usta. Dziwi mnie taki początek rozmowy, bo przecież sprawy społeczności, choćby najbliższej, coraz mniej cię obchodzą. Mnie zresztą też. I myślę sobie: co my w ogóle o sobie wiemy? Kim jesteśmy dla siebie, a kim dla świata? Gdzie podziały się słowa, mogące przywrócić nam wspólny język (polski, flamandzki, jakikolwiek)?
Szczytne postulaty patriotyzmu rzucono kiedyś na wielki stół. Zaproszeni zostali wielcy-mali ludzie. Historia potrafi być niewdzięcznym gospodarzem, toteż poczęstunek był ciężkostrawny. Przeżuwali go z kwaśnymi minami, nie obyło się też bez wódki, a jakże. Do dziś niektórym (się) odbija. To było KIEDYŚ. Wytrwali w nauce (po)historii udają, że coś z tego pojmują. Może i coś wiedzą, może domyślają się jak było. Może sąsiedzka pomoc istnieje naprawdę i warto czasem ją docenić? Niemniej jednak coś "po drodze" się nie zgrało. Rozdanie kart wprowadziło w błąd grających w warcaby. Teraz się wypierają, bo przecież w telewizji można mówić wszystko (oprócz prawdy). Ojcowie zabrali nam ojczyznę (Ty to powiedziałeś czy to głos pokolenia?). Zostały głucho-brzmiące hasła. Między jednym a drugim pokoleniem wzniesiono szklany (telewizyjny) ekran. Tamci milczą, Ci mówią jak opętani. Kogo słuchają młodzi? WSZYSTKICH! I NIKOGO. Zakładają słuchawki na uszy i bujają się w rytm, jak sieroty. Nowe zjawisko? Niech ktoś mądry odpowie. Pewnie wystawi spory rachunek za kilka frazesów. Zaproszony do popularnego programu, będzie się wdzięczył przed kamerą, a potem pochwali się rodzinie i znajomym, a oni poklepią go po ramieniu, jak to znajomi. Teraz na chorobach cywilizacyjnych zarabia się najlepiej. Kiedyś lekarstwo było jedno, ale dziś już nawet wódki trzeba się wypierać, bo to (zamiłowanie) trąci prowincjonalizmem i patologią. Poradniki wiedzą swoje. Ludzie też, ale wstydzą się o tym głośno mówić. Językiem urzędowym kraju jest... ten, od którego Pinokiowi rósł drewniany nos (lepiej obserwować uważnie kto się po nim drapie, a kto już opanował ten odruch).
Spoglądamy na siebie nieufnie. Ty zagrażasz mnie, a ja Tobie. Polityka nienawiści jest bardziej skuteczna niż ta "prorodzinna" (Nawet Kościół już na to wpadł. I wyciąga rękę, jakby oczekiwał zapłaty za kolejne "objawienie". Wiele emerytur podzielono już tym na połowę, niczym Morze Czerwone). Nie chcemy mieć dzieci, bo komórki i laptopy są drogie. Papierosy i tabletki "na uspokojenie" też. Najdroższa jest odpowiedzialność za kogoś. Unikamy jej. Nasi rodzice potępiają takie postawy, a przecież nawet nie potrafią z nami rozmawiać. Lub nie chcą.
Wszyscy uważają, że należy robić karierę. Rozpychają się i gryzą jak głodne psy. Kąsają. Niektórzy uciekają z podkulonym ogonem. Jeśli coś im zostaje z "uczty", jakoś przeżywają. Z marną pensyjką, zasiłkiem (to bez większej różnicy) dożywają spokojnej starości i umierają. Z braku chleba, leków, a przede wszystkim z braku pamięci. Nie własnej, choć taki stan działa ponoć przeciwbólowo (znów ukłon w stronę rodziców), ale cudzej, ludzkiej, tej, której nie przepisuje się na receptę. A, być może, powinno.
Porozumiewamy się wytartymi frazesami. Najłatwiej wszak upraszczać. A najprościej nie myśleć. Schematy z kolorowych pism wpychają się wszędzie. Oferują tanie rozwiązania (1,20 - 2,50 zł, jeszcze na to nas stać). W pogoni za marzeniami rodem z amerykańskich filmów zagubiły się prawdziwe, "ludzkie" autorytety, średniowieczne cnoty - sprawiedliwości, odwagi, szczerości lub choćby miłosierdzia. Porywy historii czasem wyrzucają wędrówców na kraj drogi. Trudno odnaleźć się w takiej zamieci. Jakiś głos za plecami śmieje się do rozpuku. Co zagubiliśmy w tej podróży przez czas? Gdzie szukać godności posród morza drwin? Jak walczyć o odpowiedzi, skoro nikt już nawet nie zadaje pytań?
Pytania zadaję, owszem. Może kiedyś znajdę na nie odpowiedź. Może nie zostanę ukarana za myślenie zbyt surowo. Na chwilę obecną nie wystawię ani diagnozy, ani nie wypiszę recepty. Mogę jedynie zasygnalizować co mnie boli. I przyznam szczerze, podziwiam walczących, bo donkiszoteria zawsze daleka jest od wygodnego konformizmu i za to jej chwała, choć pewnie często obrywa własną kopią. Polskość to teraz sprawa przetargów. Naiwni kupują, sprytni kasują, mądrzejsi idą z przyjaciółmi na "spatologizowaną" wódkę...
Czarna Krew |
|
Informujemy że strona www.stowbial.pl od niedawna zmieniła swoją szatę graficzną ale przede wszystkim przeznaczenie. Nowi właściciele stworzyli portal o charakterze informacyjnym i nazwali go "EKG" czyli "Elektroniczna Kronika Gminy Białaczów". Można tu poczytać o najnowszych wydarzeniach z życia gminy, ciekawe felietony i reportaże młodych publicystów oraz wydarzenia historyczne z życia tej gminy.
Redakcja tym samym zwraca się z prośbą do wszystkich chętnych ale przede wszystkim do byłych mieszkańców gminy Białaczów, którzy tak licznie zamieszkują powiat opoczyński, do współredagowania "EKG".
Źródło : www.opocznianie.pl |
|
Chcielibyśmy przybliżyć czytelnikom EKG - Białaczów działalność Kół Gospodyń Wiejskich z terenu naszej gminy, a zamysł ten rozpoczynamy od przedstawienia KGW z Parczówka.
KGW w Parczówku, po reaktywacji, działa od niedawna. Zawiązało się, bowiem w drugiej połowie 2011 roku, a oficjalnie, jako stowarzyszenie funkcjonuje od kwietnia 2013 roku. Mimo krótkiego stażu najważniejsze jest to, jak stwierdza przewodnicząca Magdalena Brzeska, że kobiety z tej miejscowości postanowiły zawiązać grupę i wspólnie przedsięwziąć coś dla naszej małej ojczyzny.
Początki KGW w Parczówku sięgają 1970 roku. Jako pierwsza na czele grupy stała Janina Rudolf. Panie wspominają, że koło gospodyń pod jej kierownictwem działało bardzo dobrze. Organizowane były kursy gotowania, na których Parczówkowianki doskonaliły swoją sztukę kulinarną oraz organizowały zabawy z obficie zaopatrzonym bufetem. Następnie kołem zarządzały Julia Brzóska i Krystyna Bielczy. Po reaktywacji przewodniczącą KGW została wybrana Magdalena Brzeska, która tę funkcję pełni do dziś. Wraz z nią w skład zarządu wchodzą - zastępczyni przewodniczącej - Urszula Nowak, i skarbniczka - Edyta Brzózka.
(Foto - otrzymane od autorki tekstu S. Chałubińskiej) |
|
Czy ktoś pamięta tą budowlę? I jak się nazywała?
|
|
Od pewnego czasu funkcjonuje na rynku pracy pojęcie spółdzielni socjalnej. Zostało w Polsce wprowadzone Ustawą z dnia 20 kwietnia 2004 o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2004 r. Nr 99, poz. 1001).
Aktualną podstawą prawną dla funkcjonowania tychże spółdzielni jest Ustawa z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 94, poz. 651).
Jest to moim zdaniem mało rozpowszchniona forma dająca mozliwość wychodzenia z bezrobocia i samozatrudnienia.
Kto może założyć Spóldzielnię Socjalną. Spółdzielnię socjalną mogą założyć:
-bezrobotni,
-niepełnosprawni,
-uzależnieni od alkoholu, narkotyków lub środków odurzających po zakończeniu leczenia,
-chorzy psychicznie,
-bezdomni realizujący indywidualny program wychodzenia z bezdomności,
-osoby opuszczające więzienie, które mają trudności z reintegracją społeczną
Pomoc finansowa Państwa
1/Założyciele spółdzielni zwolnieni są z opłat rejestracyjnych - za wpis spółdzielni do Krajowego Rejestru Sądowego .
2/ Osoby chcące założyć spółdzielnię socjalną mogą otrzymać jednorazowo środki z Funduszu Pracy na podjęcie działalności gospodarczej w wysokości nie przekraczającej 4-krotnej wysokości przeciętnego wynagrodzenia na każdego członka założyciela spółdzielni socjalnej
3/ Osoby chcące przystąpić do już istniejącej spółdzielni socjalnej mogą otrzymać środki z Funduszu Pracy w wysokości 3- krotności przeciętnego wynagrodzenia na każdego członka. Osoba niepełnosprawna zarejestrowana w powiatowym urzędzie pracy jako osoba bezrobotna albo poszukująca pracy może otrzymać ze środków Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych środki na wniesienie wkładu do spółdzielni socjalnej w wysokości nie wyższej niż piętnastokrotność przeciętnego wynagrodzenia.
4/ Dochody spółdzielni wydatkowane w roku podatkowym na społeczną i zawodową integrację jej członków są ? w części niezaliczonej do kosztów uzyskania przychodów - zwolnione z podatku dochodowego od osób prawnych.
5/ Spółdzielnia socjalna może ubiegać się o sfinansowanie ze środków Funduszu Pracy składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe , w pełnej wysokości przez okres 24 miesięcy od dnia zatrudnienia oraz w połowie wysokości przez kolejne 12 miesięcy, na podstawie odpowiedniej umowy między starostą a spółdzielnią oraz udokumentowanego wniosku spółdzielni.
To ogólnikowe zalożenia Ustawy. Takie inicjatywy kierowane sa do osób cierpliwych i konsekwentnych.Trzeba założyć że nie zawsze chcieć to móc.W przypadku trudności z pokonaniem barier administracyjnych i prawnych radzę skorzystać z pomocy fachowców zatrudnionych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Opocznie lub Starostwie Powiatowym.
Propozycje działalności gospodarczej Spóldzielni Socjalnej |
|
Za moich czasów...
Mało co, tak bardzo wyprowadzało mnie niegdyś z równowagi, jak ten krótki tekst. Ulubiony wstęp mojej babci do komentarza na temat aktualnej rzeczywistości.
No, proszę... Nagle zaczynam rozumieć ukryty w nim sens. Nie wiem, czy to jakiś wyznacznik nadbiegającej starości, czy naturalna reakcja na zachodzące, a niezrozumiałe dla ustępującego pokolenia zmiany. Nie czuję się starym? Bardziej interesuje mnie, dlaczego stałem się książkowym przykładem outsidera? Czy to świadomy wybór, czy wpływ otoczenia? Niestety nie jestem socjologiem, a nawet socjologiem w amatorskim wydaniu. Pewne jednak spostrzeżenia kłębią się pod czaszką. I nie są miłe.
Coś niepokojącego dzieje się wokół. Społeczeństwo rozpada się, więzy międzyludzkie prostaczeją. Owszem, zauważyć można nadmierną nawet skłonność do zrzeszania się w grupy, ale jakież są tego motywy? My, ci dobrzy - oni źli, my mądrzy - oni durnie, my bogaci - oni motłoch, my wierni - oni bolszewicy, my z Legii - oni z Wisły... Zresztą nawet te sojusze wydają się chwilowe i koniunkturalne.
|
|
,,PYTANIE DNIA"-tak nazywać sie bedzie nowy cykl informacyjny na łamach ,,EKG" Od grudnia pojawiać sie będą krótkie i czasami niełatwe pytania do instytucji i osób posiadających wiedzę w danej dziedzinie.Oczekiwać będziemy odpowiedzi na nurtujące ale także prozaiczne pytania związane z życiem codziennym mieszkańców gminy.Zapytamy np czy nasza woda z kranów jest zdatna do bezpośredniego spożycia, jakie są proporcje narodzin do zgonów mieszkańców gminy,co dalej z pałacem w Białaczowie,czy w Zakrzowie zbiornik wodny zasilany jest przez zródło,czy w podziemiach Ratusza w Białaczowie powstanie kawiarnia, etc.
W związku z powyższym zwracamy sie z prośbą o sugestie innych pytań czy watpliwości na aders:
https://www.facebook.com/szpotonzby lub na stronie EKG-Białaczów po wcześniejszym zalogowaniu.
Redakcja |
|
Zapraszamy do nowego działu artykułów, "Z szuflady wiejskiego marudy". Teksty tam zamieszczone podejmują trudny problem percepcji otaczającego nas świata oraz perspektyw rozwoju ludzi.
Liczymy, że artykuły nie pozostaną bez echa. Być może znajdą się chętni do podjęcia polemiki i przedstawienia własnych przemyśleń?
Z szuflady wiejskiego marudy |
|
Z wielką przyjemnością pragniemy poinformować wszystkich mieszkańców i sympatyków gminy Białaczów o sukcesie jaki odniosła nasza Biblioteka Publiczna, zajmując II lokatę w III edycji konkursu "Działanie w partnerstwie - partnerstwo w działaniu" organizowanego przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi oraz Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego.
Konkurs zorganizowano w ramach Programu Rozwoju Bibliotek, którego założenia polegały m.in. na poszerzeniu form współpracy bibliotek ze środowiskiem lokalnym, umocnieniu znaczenia bibliotek w gminach, inicjowaniu działań partnerskich z organizacjami publicznymi i pozarządowymi oraz dzielenie się z innymi bibliotekami wyniesionymi z tych praktyk doświadczeniami.
A tak przedstawiają się wyniki konkursu:
- Miejska Biblioteka Publiczna w Konstantynowie Łódzkim - I miejsce (192 pkt.)
- Gminna Biblioteka Publiczna w Białaczowie - II miejsce (187 pkt.)
- Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Białej Rawskiej - III miejsce (184 pkt.)
- Gminna Biblioteka Publiczna w Sędziejowicach - III miejsce (181 pkt.)
Na ręce kierownik Gminnej Biblioteki Publicznej w Białaczowie - Izabeli Wiktorowicz, a także wszystkich, którzy przyczynili się do tej nominacji, składamy ogromne podziękowania za pracę, zaangażowanie i przynoszenie chluby naszej małej społeczności.
Źródło: oficjalna strona Urzędu Gminy w Białaczowie
Fotografia : W. Biernacki |
|
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|