|
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 327
Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: Uloni1
|
|
Z ostatniej chwili !!!!!!!!!!!
Dziś nad ranem w wieku 76 lat zmarł Pan KRAJEWSKI HENRYK- emerytowany nauczyciel Szkoły Podstawowej w Białaczowie,pedagog,wychowawca wielu pokoleń,pasjonat sportu,opiekun drużyn harcerskich,działacz społeczny.
Cześć jego pamięci.
Wyrazy współczucia rodzinie składa Redakcja EKG oraz jej czytelnicy.
Uroczystości pogrzebowe odbędą sie dnia 17 lutego o godz.12 w kościele parafialnym w Białaczowie. |
|
Mamy 14 lutego, czyli Dzień św. Walentego, popularnie zwany Walentynkami lub świętem zakochanych. Wystawy sklepowe zbombardowały czerwone serca, przytulanki i inne bardziej lub mniej słodkie gadżety. Dla niektórych osób, niekoniecznie samotnych, Walentynki to przejaw nadmiernej komercjalizacji rodem z Ameryki, dla innych sympatyczny dzień, który poświęcają na uszczęśliwienie swojej drugiej połówki. Zanim przygotujemy kolację przy świecach i romantycznej muzyce, warto przenieść się w czasie do odległej przeszłości, aby dotrzeć do źródeł tego święta. Wszak tradycje podobne Walentynkom były znane już w starożytności, zanim świat obiegł kult św. Walentego i jego powszechnie znanej dziś tradycji.
Nazwa ?walentynki? pochodzi od świętego Walentego, patrona zakochanych, który był biskupem i męczennikiem rzymskim. Tego dnia w kościele katolickim również obchodzone jest to święto. Do Polski obchody walentynkowe trafiły w latach 90 - tych ubiegłego wieku z kultury francuskiej i krajów angielskich, a także wraz z kultem św. Walentego z Bawarii i Tyrolu. Konkuruje o miano tzw. święta zakochanych z rodzimą, słowiańską nocą kupały lub sobótką, obchodzoną w nocy z 21 na 22 czerwca. Stałym niemalże elementem Walentynek jest wzajemne wręczenie sobie ozdobnych karteczek - czerwonych, najczęściej w kształcie serca, opatrzonych walentynkowym wierszykiem, a często miłosnym wyznaniem. Ze świętem łączy się również zwyczaj obdarowywania partnera lub partnerki walentynkowymi upominkami w postaci kwiatów, słodyczy, pluszowych maskotek, jak również bardziej osobistych elementów garderoby. Walentynki to święto wszystkich zakochanych, zarówno tych, którzy pozostają w związku, jak i tych, którzy są nieśmiali i obawiają się wyznać swoje uczucie. Walentynki to szczególny dzień, na który warto starannie przygotować coś wyjątkowego.
|
|
Zasady zachowania przy stole.
Prawie każdy z nas miał kiedyś dylemat jak w danej sytauacji zachować sie przy stole (ktorymi sztućcami spozywać daną potrawę,czy i jak ją wogóle spożywać. Drobne uchybienia będą nam wybaczone, ale najbardziej typowych błędów przy stole powinniśmy się wystrzegać
1/Opieranie łokci o stół - łokcie nie mają co tu robić, nad blatem mogą znajdować się tylko
dłonie i nadgarstki.
2/Pochylanie zbyt nisko głowy nad posiłkiem - szczególnie w wydaniu damskim wygląda to mało elegancko, jak włosy lądują w potrawie. Po to mamy sztućce, aby podawać sobie kęsy do ust, a postawa wyprostowana to wymóg kulturalnego biesiadnika.
3/Odkładanie na obrus uprzednio użytych sztućców - raz użyte sztućce nie mają prawa ponownie dotknąć obrusa. Toteż nie odkładamy sztućców w ten sposób, że częściowo znajdują się na talerzu, a częściowo na stole, tylko krzyżujemy je, albo kładziemy równolegle na talerzu.
4/Oblizywanie łyżeczki od herbaty czy kawy - w kontaktach oficjalnych musimy z tej przyjemności zrezygnować, nawet gdy wsypujemy przepyszną śmietankę do kawy, mówi się trudno.
5/Podawanie herbaty w szklankach - powinniśmy trzymać się zasady, że gorące napoje podajemy w filiżankach, a zimne w szklankach.
6/Trzymanie kieliszka z winem za kielich - gdy tymczasem należy trzymać go za nóżkę. Pozwoli to uzyskać piękny dźwięk podczas toastów, a także w przypadku win schłodzonych zapobiegnie to ociepleniu trunku.
7/Przeglądanie się w lusterku pamiętajmy, że jeśli chcemy poprawić coś w swoim wyglądzie, to powinniśmy wyjść do toalety. Damie nie przystoi wyjmowanie puderniczki w trakcie posiłku.
8/Wygłaszanie toastów przed gospodarzem - gdy tymczasem zasady dobrego wychowania wskazują, że pierwszy toast należy do gospodarza.
9/Wygłaszanie toastów podczas gorącego dania - toasty należy wznosić między posiłkami.
|
|
Zdjęcie autorstwa Aleksandra Jańczaka.
Tęsknimy za wiosną i latem i wierzymy że miejsce to za kilka lat będzie wyglądać bardziej okazale.
|
|
Od dzis, w każdy piątek bedziemy przedstawiać przykłady zasad poprawnych zachowań w domu, pracy, w towarzystwie,przy stole,w środkach komunikacji publicznej, na balach i imprezach,w kinie, teatrze itd.
Wspołczesne tempo życia i postepująca cywilizacja powoduje że zapominamy o elemantarnych zasadach dobrego bycia i zachowania a wiec z języka francuskiego savoir-vivre.
Zasady podawania kawy
Parzenie kawy, jak i jej podawanie podlega licznym zasadom. Wynika to faktu, że tylko prawidłowo przygotowana może urzekać swoim aromatem. Warto zatem poznać kawową etykietę, aby móc cieszyć się prawdziwym smakiem kawy, a przy tym nie popełnić żadnej towarzyskiej gafy.
Co sprawia, że napój ten cieszy się tak dużą popularnością? Jedni twierdzą, że jest to charakterystyczny smak i aromat, który pobudza zmysły. Inni twierdzą że sprawia to kofeina, która budzi człowieka z letargu, przyśpiesza przemianę materii i zwiększa sprawność umysłu.
Jedno jest pewne ? niezależnie gdzie, z kim i jaką kawę pijemy, ważny jest sposób jej przygotowania, który ma znaczący wpływ na końcowy efekt, czyli smak.
Z ciastkiem?
Jednym z podstawowych i niezgodnych z zasadami serwowania kawy błędów, jest zwyczaj podawania do niej ciastek, głównie tych z kremem. Ich słodki smak po prostu nie pasuje do kawowej goryczki. Według opinii wielu kawoszy ciastka uniemożliwiają rozkoszowania się gorącym napojem, bo zamiast na nim, skupiamy się na jak najszybszym zjedzeniu podanych słodyczy. Poza tym wciąż spotykanym zjawiskiem jest "maczanie" ciastka w kawie. O ile w domu, kiedy nikt nas nie widzi i możemy sobie na to pozwolić, o tyle w towarzystwie jest to bardzo nieeleganckie. Kawa najlepiej komponuje się z małą gorzką czekoladką, herbatnikiem korzennym lub migdałkiem opruszonym kakao.
Jak używać łyżeczki?
Po pierwsze pamiętajmy, że nie wolno pić kawy z łyżeczką wewnątrz filiżanki - jest to nie tylko nieeleganckie, ale i niebezpieczne. Równie nieładnie jest zostawiać ją opartą do góry dnem o brzeg spodka. Jak więc powinniśmy się nią posługiwać?
- Przede wszystkim warto pamiętać, że filiżankę układamy na spodku Łyżeczkę, skierowaną uchwytem do gościa, kładziemy na spodku, po prawej stronie. Po użyciu, jedynym słusznym dla niej miejscem jest właśnie spodeczek, na który odkładamy ją tak, by całą powierzchnią stykała się z naczyniem. Absolutnie zabronione jest opieranie łyżeczki o kant spodka lub filiżanki.
|
|
Kaprysy wieczorną porą
Rozpoczął się luty. Drogi i podwórka zalega śnieg, trudności z przemieszczaniem się i mroźny wiatr nie sprzyjają spacerom. Jeśli nie musimy, w ogóle nie ruszamy się z domu. Odcinamy się od świata i ludzi, długie popołudniowe godziny spędzamy samotnie lub z domownikami na czynnościach, których jedynym efektem jest pożeranie czasu. Tak wygląda zima. Senność, otępienie, kiepskie samopoczucie, przygnębienie, kolejna kawa, wypłukany magnez, skurcze mięśni, zastój, nerwowość. Wyższe rachunki za światło, bo przecież czymś trzeba się zająć, a tym czymś najczęściej jest oglądanie telewizji, choćby skoków i biegów narciarskich. Ale nie w moim przypadku (choć przyznaję się do ,,komercyjnego grzeszku", którym pozostają nadal ?
..Pingwiny z Madagaskaru").
Pisałam niedawno o propozycji dla młodych - prosiliśmy o przesyłanie tekstów m.in. nt. najnowszych filmów, recenzji książek, ciekawostek z życia szkoły, wszystkiego, o czym chcielibyście czytać. Nie ukrywam, że chciałabym też zainteresować was nieco literaturą, moją pasją. Tak się składa, że przyjaciółka z Kalisza pisze różności: dramaty, wiersze, opowiadania, eseje. Zdolna bestia. Na swoim blogu rozpisuje się inspirująco o współczesnym pojmowaniu filozofii, szukaniu sensu istnienia, a tak naprawdę - samego siebie. Żarłocznie przywarłam do tych zdań, konceptów, bo, po prawdzie, mało już miejsca u nas na wrażliwość, na odwagę zadawania pytań, na potrzebę dochodzenia do sedna rzeczy. Przecież to takie niemodne, niepraktyczne, odrealnione, nieopłacalne. No i, rzecz jasna, grozi uszkodzeniem mózgu. Pomarzyć zawsze można, no to sobie wyimaginowałam, znajdę i tu, na miejscu, kilkoro zainteresowanych wymianą poglądów, takie powsinogi merytoryczne, co sobie chcą wyrysować własną mapę świata. Nadzieja matką głupich - mówią, ale mówią też, że ona umiera ostatnia. Czekam więc, jeśli paracie się jakąkolwiek formą twórczości - piszcie do nas, pochwalcie się.
Póki co, na dobry początek, zostawiam was z Jerzym Pilchem (niedawno wszedł do kin film na podstawie jego powieści ,,Pod Mocnym Aniołem", więc chyba coś niecoś słyszeliście). Nie jest to recenzja, ale coś na kształt subiektywnego odbioru twórczości tego poczytnego autora.
,,Fobie, obsesje i wszystko, co lubię"
Nie przepadam za popisami - recenzjami książek. Zwłaszcza swoimi własnymi. Przejaw lenistwa - spiąć myśli i wrażenia w jakąś spójną, artykułowalną klamrę - odnieść się do przyswojonych treści - przeważa. Ale też i bezsens - cóż mogę powiedzieć o czymś, co przemielone już zostało po wielokroć przez umysły sprawniejsze, elokwentniejsze, dociekliwsze. Niby subiektywizm jest domeną naszych czasów - lecz kontekst całości, groźba wtórności, powtarzania mało odkrywczych kwestii - paraliżuje. Ambicja to zwodnicza? Być może.
|
|
Drodzy nasi czytelnicy EKG-Białaczów, trudno jest pisać nam o tym, co dzieje się w naszej gminie. Z danych statystycznych opracowanych przez Powiatowy Urząd Pracy wynika, że na dzień 31 grudnia 2013 roku na terenie gminy Białaczów jest zarejestrowanych 567 bezrobotnych, 274 kobiet i 293 mężczyzn, z czego 516 to będący w szczególnej sytuacji na rynku pracy, 103 osoby nie ukończyły jeszcze 25 lat, 126 jest powyżej 50 roku życia, a 250 to długotrwale bezrobotni.
Porównując te dane ze statystykami z 2012 roku wynika, że przez 12 miesięcy na terenie gminy przybyło 112 osób bezrobotnych, tj. najwięcej w skali całego powiatu Opoczyńskiego. Jest to odnotowanie największego wzrostu zarejestrowanych bezrobotnych o 32 osoby.
Z informacji podanych wyżej wynika smutny fakt, że bezrobocie w naszej gminie coraz bardziej wzrasta. Samo nasuwa nam się pytanie, czy w kolejnych latach będzie lepiej, czy jeszcze gorzej, jeśli chodzi o pracę? Ale (nie)trudno odpowiedzieć na to pytanie widząc, co teraz się dzieje... S. Chałubińska |
|
Jak to szybko czas leci, już mamy czterdzieści dni po Bożym Narodzeniu i obchody Święta Oczyszczenia Najświętszej Marii Panny, które powszechnie znane jest, jako Święto Matki Boskiej Gromnicznej. Obchodzi się je 2 lutego.
Razem z tym świętem kończy się w kościele okres śpiewania kolęd, trzymania żłóbków i choinek, czyli okres Bożego Narodzenia, również z uroczystością Matki Boskiej Gromnicznej kończy się w Polsce okres kolędy, wizytacji duszpasterskiej po domach.
Kościół i jego ponad dwutysięczna historia dotrwał do dziś, ale stosunek ludzi do niego zmienił się w ciągu ostatniego trzydziestolecia. Dlatego 2 lutego w kościołach średnia wieku znacznie przekracza 50 lat, może więc warto przynajmniej poczytać o historii i zwyczajach dotyczących tego dnia.
Święto Ofiarowania Pańskiego, zwane dawniej Świętem Oczyszczenia NMP, a w Polsce nazywane świętem Matki Boskiej Gromnicznej, jest jednym ze starszych świąt w kościele. Prawdopodobnie już w IV wieku obchodzono je uroczyście w Rzymie za papieża Gelazjusza I, a z całą pewnością w X wieku, ponieważ zachowały się notatki, że w święto to odbywały się procesje ze światłem.
W święto Ofiarowania Pańskiego, w czasie mszy świętej w kościele, świeci się gromnice, które później, gdy przyjdzie pora, wkłada się do dłoni osobom opuszczającym ten świat, by Matka Boska była przy nich, aż do ostatniego tchnienia i zapewniła im szczęśliwą wieczność.
Pamiętam z zajęć religii, jak katechetka tłumaczyła, że dla osoby ciężko chorej, będącej już na granicy dwóch światów, gromnica trzymana w ręce jest niczym pocieszająca dłoń Matki Boskiej.Do dnia dzisiejszego kapłan, podczas mszy świętej, ubrany w stułę i kapę koloru fioletowego w ramach obchodów Święta Ofiarowania Pańskiego, odmawia przy ołtarzu pięć modlitw, które tłumaczą nam symbolikę świec. Po pięciu modlitwach kapłan skrapia wodą święconą i okadza świecę, a potem rusza w procesję i święci wiernym świece. Po skończeniu procesji kapłan zdejmuje fioletowe szaty, a przyodziewa ornat koloru białego. |
|
,,Dziś pytamy"
Przedstawiamy zdjęcie autorstwa Aleksandra Jańczaka i pytamy czytelników. Co to za budowla.Gdzie ona sie znajduje, a może już nie istnieje? |
|
Przypominamy adres mailowy na który możecie Państwo przesyłać swoje autorskie teksty:
[email protected]
lub na nasz profil na facebooku
Zespół Redakcyjny |
|
Satysfakcja, że czegoś dokonaliśmy, jest uczuciem bezcennym. W takich chwilach zapomina się o trudach, jakie napotykaliśmy w drodze do realizacji zamierzonego celu, o początkowych wątpliwościach, o własnym sceptycyzmie. Zadowolenie, że działało się wspólnie z innymi na rzecz naszej małej społeczności, że pozostawiło się namacalny ślad swojej tożsamości, kultury, historii, pozostaje w świadomości na długi czas.
W dniu wczorajszym, 22 stycznia, w świetlicy wiejskiej w Białaczowie odbyło się spotkanie, na które strażacy z Miedznej Drewnianej, pomysłodawcy, zaprosili osoby zaangażowane w projekt "Ocalić od zapomnienia". Nie obyło się bez wzruszeń, gdy przemawiał prezes OSP - Edward Mastalerz, naczelnik i przewodniczący Rady Gminy w jednej osobie - Zdzisław Prusek, wójt gminy Białaczów - Jan Jóźwik, nadzorujący powstawanie zeszytów monograficznych - dr Jan Łuczkowski. Ten ostatni wspomniał o istotnych aspektach tej inicjatywy, m.in. o tym, że podniosły się głosy niezadowolenia, szczególnie u tych osób, które zrobiły niewiele lub zgoła nic. Przypomniał, że monografie były wydawnictwem amatorskim, skupiającym się na ustnym przekazie funkcjonującym wśród mieszkańców poszczególnych miejscowości, więc nie sposób było uniknąć pewnych błędów i nieścisłości. Nie każdy potrafi to zrozumieć. Niemniej jednak - pochwalić się możemy tym, iż jest to pierwszy taki zamysł w kraju, a inne gminy już ostrzą sobie zęby, by również u siebie przeprowadzić takie działania, biorąc nas za wzór.
Spotkanie przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze. Panie z Kół Gospodyń Wiejskich mogły przy tej okazji podziwiać nagranie z inauguracji, podczas której wystąpiły w strojach ludowych i zaprezentowały tradycyjne obrzędy i przyśpiewki naszego regionu. Nie obyło się bez żartów i wspominek. Zgromadzeni otrzymali pamiątkowe dyplomy, płyty z inauguracji, foldery ukazujące współczesność gminy Białaczów. To bardzo miły gest, wszyscy byli tego samego zdania, chwaląc organizatorów.
Odpowiedzialna za napisanie i przeprowadzenie projektu - Anna Kazimierczyk, zabierając głos, apelowała do zebranych, by nie bali się korzystać z podobnych dofinansowań na działalność społeczną, która rodzi tak piękne, jak przy tej okazji, owoce. Trudno się z nią nie zgodzić.
Warto wspomnieć jeszcze, że pojawiają się kolejne pomysły na wydarzenia kulturalne, występy utalentowanych i niezawodnych pań z KGW, którym wójt obiecał zakupienie własnych strojów regionalnych. Będziemy starali się śledzić te działania, bo to tak miło, tak satysfakcjonująco, tak optymistycznie świadczy nie tylko o przeszłości, ale także o dniu dzisiejszym i przyszłości nas wszystkich.
Na koniec nieco prywaty - dziękuję wszystkim, szczególnie panu Zdzisławowi, pani Ani, panu Edwardowi, za okazję, by lepiej poznać naszą małą ojczyznę, przyczynić się do jej promocji, a przede wszystkim spotkać wielu fantastycznych ludzi o ogromnych sercach i otwartej głowie. Wspaniale się z Wami pracowało. Oczywiście dziękuję też panu dr Janowi Łuczkowskiemu i profesorowi Jerzemu Gapysowi, bez których to wszystko nie mogłoby się udać. Iwona Urbańczyk |
|
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|