|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 326
Nieaktywowany Użytkownik: 1
Najnowszy Użytkownik: Kaszmir
|
|
|
Informujemy, że strona internetowa EKG Białaczów(stowbial.pl) wykorzystuje do poprawnego działania pliki cookie. Jeśli nie zgadzają się Państwo na ich instalację, prosimy zmienić ustawienia przeglądarki.
Nasz adres mailowy : [email protected]
|

Do napisania niniejszego felietonu skłoniły mnie trzy rzeczy, a mianowicie: przypadający na dzień 10 września Dzień piłkarza, desperacki wpis w mediach społecznościowych jednego z działaczy LKS Białaczów i osobista refleksja pomeczowa.
Na dzień 10 września przypada nieformalne święto braci piłkarskiej, które ustanowiono na okoliczność zdobycia w tym dniu, w roku 1972, tytułu mistrza olimpijskiego, przez naszą piłkarską drużynę, która w finale olimpijskim pokonała Węgrów 2:1. Od tego momentu, drużyna trenowana przez sztab Kazimierza Górskiego, dostarczała nam wielu niespodziewanych, ale jakże miłych wrażeń.
W dniu dzisiejszym, przeczytałem też wpis na jednym z portali społecznościowych, byłego Prezesa LKS Białaczów, dziś społecznego działacza w tym klubie, który w sposób wyrazny, bez owijania w przysłowiową bawełnę, poddaje krytyce postawę lokalnej grupie biznesmenów. Zarzuty dotyczą bierności w angażowaniu i współfinansowaniu, tego co dzieje się w lokalnym sporcie. Jako ojciec dwóch grających w drużynie synów, nie zauważa też żadnych pozytywnych zmian w finansowania klubu przez Urząd Gminy Białaczów. Jak podkreśla w swej wypowiedzi, często z własnych środków finansuje zakup choćby napojów dla drużyny. Taki stan, niestety trwa już od kilku dekad. Nie dziwi więc fakt, że niektórzy działacze, w tym również wspomniany przez mnie autor odważnego a zarazem dramatycznego wpisu na portalu społecznościowym, rezygnują z angażowania się w lokalny sport.
Pisałem już we wcześniejszych materiałach, że LKS Białaczów, jest jednym z nielicznych klubów, w którym grającym i poświęcającym swój prywatny czas ale przede wszystkim swoje zdrowie, nie wypłaca się żadnej gratyfikacji finansowej, choćby najskromniejszej, za zwrot za dojazdy na treningi i na mecz, za zaangażowanie w promocję gminy, czy w końcu na pokrycie kosztów związanych z leczeniem po urazach pomeczowych.
Pisałem też o tym że mamy najgorszą, pod względem jakościowym płytę boiska, nie wspomnę już o infrastrukturze przy boiskowej (szatni, toalet).
Trzeci aspekt dotyczy wczorajszego obrazka z marketu w Białaczowie. Po meczu w ramach rozgrywek ligowych, ci młodzi chłopcy robili zakupy w sklepie. Najczęściej na taśmie kasowej pojawiały się napoje energetyczne. Po tym co napisałem powyżej, trudno o tezę że na te zakupy, regenerujące organizm, dostali od sponsora. Chociaż dlaczego nie?-jeśli sponsorem nazwiemy rodzica, opiekuna, współmałżonkę.
Podsumowanie:
Od lat 80-tych ubiegłego wieku, kiedy to LKS grał w III lidze (przypomnijmy- klubem kierował Andrzej Skatulski) w piłkarskim sporcie w Białaczowie nihil novi. Klub piłkarski funkcjonuje dzięki zaangażowaniu miejscowych działaczy i postawie młodych mieszkańców, którzy grę w piłkę nożną traktują jak swoje hobby.
Miejscowe władze czyli radni i wójtowie nie wykazują szczególnej troski by wyjść naprzeciw tym którzy robią to pro publico bono. W raporcie o stanie gminy za 2022r widnieje krótka wzmianka o sporcie i kulturze fizycznej a w niej możemy przeczytać że ,,poprawę stanu technicznego miejscowego boiska sportowego" nie zrealizowano.
Ograniczanie się do udostepnienia bezpłatnie, w okresie przygotowania zimowego, hali sportowej nie wystarcza na rozwój tej popularnej w gminie dyscypliny sportowej. Niestety, od kilku dekad dla radnych i Wójta priorytetami są drogie drogi. Zapomniano też o innych dziedzinach życia takich jak kultura, turystyka. Jeśli miejscowe władze nie zmienią podejścia do sportu, kultury i turystyki, to nie doświadczymy zaangażowania i finansowania ze świata biznesu. Posłużę się wzorcem do naśladownictwa tzn miastem i gminą Niepołomice, które od samego początku jest głównym sponsorem miejscowej ,,Puszczy". Za miastem przyszedł lokalny biznes, a Niepołomice mają swoją drużynę w najwyższej klasie rozgrywek w kraju. Już za kilka miesięcy będziemy wybierać nowe władze samorządowe w gminie. Krytycznym spojrzeniem dokonajmy analizy na kogo warto oddać swój głos.
W Dniu piłkarza ,życzę Wam, którym się chce, chwytania wiatru w żagle, satysfakcji z tego co robicie dla siebie i gminy i wytrwałości bez kontuzji.
Zbigniew Szpoton |
|
Pierwsze wzmianki o Białaczowie pochodzą z XIII w. Z tamtego czasu pochodzi zapis o parafii i kościele w naszej miejscowości. Jednak, nigdzie nie możemy znależć potwierdzenia, że wspomniany w zapisach historycznych kościół, znajdował się w tym miejscu, w którym aktualnie jest usytuowany. Z osobistych rozmów z Panią Heleną Mycielską, córką hr.Broel Platera,( miałem taką przyjemność, gdyż mieszkaliśmy w tej samej dzielnicy krakowskiej) dowiedziałem się że pierwotnie kościoł, a właściwie kaplica, umiejscowiona była w południowej części Białaczowa,w części nazywanej Wygnanów. W XIV wieku,w przypałacowym parku nad niewielkim dopływem rzeki Wąglanki, wybudowano budowlę zwaną ,, Zamkiem Odrowążów" lub ,,Wyspą Kochanowskiego", gdyż z Białaczowa wywodzi się matka naszego wielkiego poety Jana. Zamek otoczony był fosą. I właśnie tu usytuowane są ruiny dawnego zamku
. Dziś obiekt ten manifestuje się jako owalny w rzucie kopiec ziemny, otoczony częściowo nawodnioną fosą. W centralnej części górnego plateau znajdują się relikty murowanego budynku tworzące ciąg pomieszczeń o wymiarach 12×22 m, uzupełniony od północnego–zachodu prostokątnym w rzucie aneksem. Podczas przeprowadzonych w roku 1997 wykopalisk archeologicznych ustalono funkcję oraz wstępnie określono chronologię obiektu. Pozyskano także dużą ilość ruchomego materiału zabytkowego, łącznie 3473 przedmiotów, z czego najliczniejszą grupę stanowiła ceramika naczyniowa – 2975 fragmentów.
,,W mniejszych ilościach wystąpiły kafle piecowe, zabytki szklane i metalowe oraz destrukty kości zwierzęcych. Na podstawie analizy zabytków ruchomych określono początek użytkowania nasypu ziemnego na okres późnego średniowiecza (XIV wiek). Nie natrafiono jednak na żadne ślady budowli z tego okresu. Takie datowanie potwierdzają również źródła pisane, gdyż „castrum” białaczowskie wzmiankowane jest po raz pierwszy pod rokiem 1385. Natomiast powstanie murowanego dworu należy wiązać z połową XVI stulecia, kiedy to Białaczów znajdował się w rękach Kacpra Kochanowskiego (syna Anny Białaczowskiej i Piotra Kochanowskiego). Początkowo była to kamienica o wymiarach 12×15 m. W XVII wieku, zgodnie z rosnącymi potrzebami użytkowymi, dwór rozbudowano do formy zbliżonej w rzucie do litery „L”. Tenże obiekt wzmiankowany był w dokumencie z 1671 roku i określony jako „zameczek”. Po wybudowaniu klasycystycznego pałacu, na początku XVIII stulecia, dwór został opuszczony przez mieszkańców, a następnie pełnił funkcję lodowni–spiżarni."
Powróćmy do współczesności. Przez wiele lat publikacji materiałów na ten temat, intrygowała mnie sprawa podziemnych korytarzy, odchodzących z tego miejsca. Różne legendy opowiadano na temat tych tajemniczych
ciąg dalszy- odnośnik ,,czytaj więcej" |
|
HERB GMINY BIAŁACZÓW

Herb gminy Białaczów przedstawia w polu błękitnym złoty monogram złożony ze splecionych ze sobą liter S M.
Monogram S M należy do Stanisława Małachowskiego, założyciela miasta Białaczów.
Motyw ,,SM" wystąpił na pieczęci miejskiej z 1789/91 roku. Prace nad obecną postacią herbu rozpoczęły się w 2012 i zlecono je heraldykowi Jerzemu Michcie. Początkowe projekty zakładały, że monogram będzie wpisany w godło chusty nałęcza, czyli herbu rodziny Małachowskich. Komisja Heraldyczna zaleciła jednak powrót do historycznego herbu miasta Białaczowa bez żadnych dodatków.
FLAGA GMINY BIAŁACZÓW

Flagę Gminy Białaczów charakteryzuje podobieństwo graficzne do herbu ( monogram ,,SM") z niewielką różnicą tła. O ile w herbie dominuje tło w kolorze błękitnym, to na fladze powinien być kolor niebieski.
PIECZĘĆ GMINY BIAŁACZÓW

Ustanawia się trzy okrągłe pieczęcie o średnicy 36 mm, wyobrażające w polu pieczętnym godło herbu Gminy Białaczów z legendą majuskulną w otoku, rozdzieloną dwoma sześciopromiennymi gwiazdkami heraldycznymi.
Obecna postać herbu, flagi i pieczęci została ustanowiona przez Radę Gminy 30 października 2013 r. a szczegóły związane także z zasadami ich używania zawarte są w Dzienniku Urzędowym z roku 2013 poz. 4916.
Zbigniew Szpoton
|
|

Zasypujecie mnie pytaniami na temat terminu otwarcia w Białaczowie marketu ,,Dino".
Uzyskanie odpowiedzi na to pytanie nie było i nie jest łatwe z uwagi na specyficzną politykę informacyjną tej marki. Jednak dziś, nieoficjalnie, udało mi się uzyskać odpowiedz. Jest duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością że w ciągu 2 lub 3 tygodni, powinien nastąpić ostatni z odbiorów inwestycji. Tym ostatnim ogniwem jest Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Opocznie. Trwają ostatnie przygotowania kosmetyczne do otwarcia marketu w Białaczowie.
Ps. Nie łatwa jest droga inwestora w naszej gminie. Jak dowiedziałem się, Dino w Białaczowie, było jedną z najtrudniejszych inwestycji w kraju. Najpierw wymagania stawiał Wojewódzki Konserwator Zabytków a pózniej Zakład Energetyczny. Sprostanie wymogów stawianych przez te instytucje to duży wysiłek papierologiczny dla inwestora. Nawet dwie lampy oświetlające parking przy markecie są zaprojektowane przez WKZ, i na wykonanie ich trzeba było czekać 2 miesiące.
Pisałem już we wcześniejszych materiałach, że Białaczów, uchwałą miejscowych radnych ubiegłych kadencji, pozostaje w jurysdykcji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wymiana pokrycia dachowego w prywatnych nieruchomościach wymaga zgody tej instytucji, a co dopiero budowa nowej inwestycji. To jest i będzie problem dla mieszkańców i przyszłych inwestorów i to jest temat do rozwiązania dla przyszłej Rady Miasta.
Zbigniew Szpoton |
|

Do powstania cyklu materiałów o historii i zabytkach Białaczowa, zainspirował mnie Pan Paweł Szafran, który w jednym ze swoich komentarzy odnosi się do potrzeby zapoznania czytelników z historią i zabytkami naszej miejscowości. Sugeruje również by zorganizować stałą ekspozycję historycznych zdjęć. Uważamy że pomysł Pana Pawła jest ze wszech miar zasadny, tym bardziej że od stycznia 2024 roku staniemy się gminą miejsko-wiejską, na terenie której Białaczów będzie posiadał status miasta. Wielokrotnie, na spotkaniach z osobami decyzyjnymi w gminie, podnosiłem temat opracowania monografii Białaczowa, ponieważ istnieją w przestrzeni publicznej różne informacje historyczne z dziejów naszej miejscowości, ale większość z nich nie jest potwierdzona przez tzw badaczy historii, ludzi którzy mają dostęp do archiwów i posiadają stosowną do tego wiedzę. Przez 15 lat, redagując ,,EKG", również opieram się na dostępnych w internecie zródłach historycznych, informujących o dziajach Białaczowa. Tak też będzie nie inaczej. W materiale pt ,,Poczet Burmistrzów, Naczelników i Wójtów Białaczowa" opierałem się na opracowaniach mojego brata Szymona. Dziś zajmę się problemem nazwy ,,Białaczów. I tak jak wcześniej sugerowałem, będą to informacje pochodzące z dostępnych zródeł, tak więc , nie jestem ich autorem.
NAZWA BIAŁCZÓW.
Od roku 1233, miejscowość znana jest jako ,,comes de Balacow", za sprawą komesa Krzesława Odrowąża. Pózniej możemy przeczytać że miejscowość w roku 1390 zmieniła nazwę na,, de Balaczew" ,w 1405 na ,,Byalaczow" by w roku 1577 stać się Białaczowem.
Nazwa Białaczów, prawdopodobnie wywodzi się od rośliny zwanej ,,białacz", lub od słowiańskiego imienia ,,Białacz", które nosił jeden z założycieli Białaczowa.
Zbigniew Szpoton
|
|
Już wkrótce ( do końca września br) powinny się odbyć zebrania sołeckie z mieszkańcami, w sprawie propozycji rozdysponowania funduszy sołeckich. Jak już wcześniej pisaliśmy, każde z sołectw, ma do dyspozycji dość spore środki na ten cel. Nasza redakcja postanowiła powrócić do pomysłu zakupu dla Białaczowa, z tychże środków elementu dekoracyjnego, zdobiącego zabytkową część starego rynku, FONTANNY. Pomysł nasz, 4 lata temu nie zyskał uznania, wąskiej grupy decydentów z naszej miejscowości. W związku z tym że w przyszłym roku Białaczów odzyska prawa miejskie, widzimy potrzebę zmiany image naszej miejscowości. Poniżej przedstawiamy poglądowy obraz fontanny miejskiej wraz z iluminacjami, której koszt zakupu wynosi ok 12 tys zł.
Teraz kilka słów uzasadnienia naszej propozycji:
1.W części zachodniej parku przy Rynku istnieje do dziś, zakryta przez służby gminne, murowana, kamienna studnia o średnicy ok 1,5 m. Do lat 80 tych, ubiegłego wieku, istniała na tym miejscu pompa, z której mieszkańcy zamieszkujący w tej części Białaczowa, czerpali wodę dla własnych potrzeb. Zasoby tej studni były nieograniczone. Korzystając z tych zasobów,( fontanna funkcjonuje w obiegu zamkniętym), nie ponosimy kosztów związanych z eksploatacją wody.
2.Woda użytkowana w fontannie nie wymaga stałych badań sanepidu. Piszemy o tym, gdyż spotkaliśmy się z głosem przywrócenia w tym miejscu zabytkowej pompy.
3.Fontanna musi się jednak wkomponować w istniejącą architekturę zabytkowego Rynku.
4.Park w tej części stanie się całoroczną atrakcją nie tylko dla mieszkańców, a w miesiącach letnich, fontanna i okoliczne drzewa parkowe przyniosą ochłodę.
Zbigniew Szpoton
|
|

Najpewniej projektant przebudowy drogi w Wąglanach wywodzi się z samych Wąglan. Patrząc na realizację przebudowy odcinka drogi Białaczów-Wąglany, można odnieść wrażenie że projektantowi nie starczyło wyobrazni, a inspektorowi nadzoru woli, by stwierdzić że droga ta będzie służyć użytkownikom przez kilka lat (jak to w naszym kraju) a nie kilkanaście. Wprawdzie odcinek tej drogi przeznaczony jest dla pojazdów o całkowitej masie do 5 ton, ale z wyłączeniem autobusów. Już dziś auta osobowe wymijają się z należytą ostrożnością by nie urwać sobie lusterek, a co to będzie jak na drodze spotkają się z autobusem. Już strach sobie wyobrazić jak ominą się dwa autobusy. A co z przyszłością. Czy nie należy sobie zadać pytanie, co będzie jak na ten krótki odcinek (poważny skrót w drodze do i z Opoczna ) wjadą za zgodą zarządcy auta ciężarowe. Nie pomyślano o przyszłości tak jak w przypadku projektowania oczyszczalni ścieków. Kolejny negatywny aspekt tej przebudowy to szerokość poboczy i miejsc wjazdowych na posesje.

Jak można zauważyć na zamieszczonym zdjęciu. szerokość pobocza z jednej strony jest tak duża, że może tam swobodnie wjechać auto osobowe, z drugiej zaś, wykonuje się wjazdy na posesję, że auta osobowe właścicieli ( już to można zauważyć) swobodnie parkują prostopadle do osi jezdni. Stąd wzięła się nasza hipoteza, że projektant przebudowywanej drogi musi wywodzić się z Wąglan, albo jest ich mieszkańcem.
Powyższy artykuł podyktowany jest licznymi uwagami, jakie skierowano do naszej redakcji, z prośbą o publikację interwencji. Czy doczekamy się odpowiedzi od adresatów tych uwag?-wątpliwa sprawa
Zbigniew Szpoton. |
|
 
Wczoraj na portalu społecznościowym EKG Białaczów, zapytaliśmy o posąg jaki znajdował się w parku pałacowym w Białaczowie. Chodziło o rzezbę Herkulesa. Dziś już poznaliśmy miejsce tego zabytkowego dzieła.
Herkules is dead / link do filmiku na samym dole/
Skandal. W zaroślach pałacowego ogrodu w Białaczowie leży sobie historyczny posąg Herkulesa. Przez trzy wieki był ozdobą pięknego parku. Gdyby nie nasz czytelnik, pewnie Herkules podobnie jak inne ozdoby tego parku, przepadłby w zapomnienie, bo park zalewany jest wodą w wyniku osiedlenia sie tam bobrów. Już w zeszłym roku miałem problem z dotarciem do miejsca gdzie znajduje sie Glorieta, kolejny klejnot pozostawiony przez Platerów. Może ta informacja dotrze tam gdzie powinna . Dziękujemy Panie Jurku za szybką reakcję na nasze pytanie o losy Herkulesa.
https://www.facebook.com/100064650977966/posts/672419801589713/?app=fbl
Z.S |
|
Tym razem zabytki w zachodniej części Białaczowa (jeden niestety już nie istnieje). Poniżej prezentujemy i opisujemy je, zgodnie z posiadaną przez nas wiedzą.

Zdjęcie po lewej, przedstawia dawne centrum edukacyjno-kulturalne. W tym budynku mieściły się: W lewym skrzydle- przedszkole, po środku- kino, zaś w prawym skrzydle świetlica. U góry znajdowały się mieszkania.

To zdjęcie przedstawia nie istniejący zabytkowy dworek, w którym prawdopodobnie mieszkał zarządca dóbr wcześniej Małachowskich, pózniej Platerów. Dworek usytuowany był na przeciwko świetlicy w Białaczowie, w miejscu gdzie dziś znajduje się składowisko materiałów sypkich UG. Dworek podobnie jak ośmioraki, został zburzony w latach 70 tych XX w.
Z.S |
|

154 lata temu, Białaczów utracił prawa miejskie . Poniżej przedstawiamy poczet Burmistrzów miasta, Wójtów i Naczelników Gminy.
1818r- Karasiński Andrzej- Burmistrz
1818r- Borkowski Stefan - Wójt
1820r- Płoszowski Franciszek-Burmistrz
1835r- Dydowicz Wojciech - Burmistrz miasta Białaczów
1835r- Knytel Maurycy- Wójt
1838r- Lubański Wojciech- Wójt
1842r- Karczewski Stanisław-Burmistrz
1855r- Święcicki Stanisław- Burmistrz
1860r-Wandurski Marcin-Burmistrz
1865r-Kwiatkowski Julian- Burmistrz
1865r-Skorupa Wawrzyniec-Wójt
1870r-Paduch Kazimierz- Wójt
1875r-Zalewski Jan-Wójt
1885r- Reniec Antoni-Wójt
1890r-Milczarek Franciszek-Wójt
1896r-Kędziora Józef-Wójt
1903r-Bartosik Antoni-Wójt
1905-Franaszczyk Lucjan-Wójt
Dalsze lata-BRAK DANYCH
aż:
1972r-Telus Tadeusz-Naczelnik Gminy
1976r-Gregorczyk Józef-Naczelnik Gminy
1980r-Dziedzic Józef-Naczelnik Gminy
1983r-Rzeznik Tadeusz-Naczelnik Gminy
1990r-Wtorek Stanisław-Wójt
1998r-Tochman Franciszek-Wójt
2006r-Józwik Jan-Wójt
2014r Reszelewski Jacek-Wójt
2018-Goworek Barbara
Białaczów prawa miejskie posiadał prawdopodobnie już od 1262 za czasów Jana Prandoty. Dokumenty potwierdzające te fakty uległy zniszczeniu. Dopiero w 1456 r, król Kazimierz Jagiellończyk na sejmie w Piotrkowie Trybunalskim nadał miastu Białaczów kolejny przywilej lokacyjny. W roku 1869 Białaczów utracił prawa miejskie.
Zbigniew Szpoton |
|
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|