|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 327
Nieaktywowany Użytkownik: 1
Najnowszy Użytkownik: Uloni1
|
|
|
Informujemy, że strona internetowa EKG Białaczów(stowbial.pl) wykorzystuje do poprawnego działania pliki cookie. Jeśli nie zgadzają się Państwo na ich instalację, prosimy zmienić ustawienia przeglądarki.
Nasz adres mailowy : [email protected]
|
85 lat temu na lotnisku polowym w Białaczowie, lądował samolot, na pokładzie którego obecni byli Hitler i Himmler. Dziś, przypominamy artykuł z 2019 roku, autorstwa doktora historii, mieszkańca Białaczowa, Tadeusza Wojewody, opisujący to wydarzenie.
,, Wydarzyło się to 10 września 1939 r. Fakt pobytu wodza III Rzeszy w Białaczowie odnotowany został w szeregu opracowań dotyczących wojny na Kielecczyźnie i na ziemi opoczyńskiej. Co jeszcze ważniejsze, ów epizod zaświadczają dokumenty i relacje na tyle dokładne, że można pokusić się o jego szczegółowe odtworzenie.
Przed rekonstrukcją wydarzeń z białaczowskiego września 1939 r. warto jednak zadać pytanie ogólnej natury, przy tym odnoszące się bardziej do sfery aksjologii niż historii. Mianowicie chodzi o to, czy w ogóle powinniśmy zajmować się wypełnianiem bardzo drobnych luk w wojennej biografii arcyzbrodniarza, jakim był Adolf Hitler? Czy w ten sposób mimowolnie nie dokładamy własnej cegiełki do takiej konstrukcji poznawania przeszłości, w której fascynacja detalem historycznym zastępuje i wypiera pytania o sens dziejów, o racje moralne i historyczne? Moim zdaniem ryzyko takie istnieje, ale mimo to warto i trzeba zapełnić tę kartę historii, która powstała na zetknięciu się – przez krótką chwilę - losów spokojnej osady z drogą życiową nazistowskiego dyktatora. Warto i trzeba, ponieważ:
1. trudno wyobrazić sobie uprawianie regionalistyki bez zagłębiania się w szczegóły
1. społeczności lokalne mają prawo poznawać wszystkie karty swoich dziejów
2. pojawienie się Hitlera można uznać za symboliczną zapowiedź nadejścia mrocznych lat okupacji, czasu zbrodni, grabieży i okrucieństw.
Mówiąc krótko: wiedza o wydarzeniu – tak, jego eksponowanie – nie.
Jak wiadomo, Hitler miał wysokie mniemanie o własnych kompetencjach dowódczych . W 1939 r., w czasie ataku na Polskę, dowodzenie znajdowało się jeszcze w rękach doświadczonego sztabowca, Walthera von Brauchitscha. Niemniej jednak Hitler bardzo interesował się przebiegiem działań wojennych, analizował sytuację na frontach, wielokrotnie udawał się też na inspekcje do walczących wojsk. Między innymi z tego powodu. kwatera führera (Führerhauptquartier) miała charakter mobilny. Do przemieszczania się używano pociągu specjalnego (Führersonderzug) o nazwie „America”. Ochronę wodza III Rzeszy zapewniali żołnierze swoistej gwardii przybocznej – zmotoryzowanego pułku SS Leibstandarte Adolf Hitler. W dyspozycji dyktatora znajdowała się również eskadra lotnicza, dowodzona przez Hansa Baura, jego osobistego pilota, który swoje doświadczenie bojowe zdobywał podczas I wojny światowej. Całym tym zespołem ludzi, wyposażonym w nowoczesny sprzęt, kierował gen. Erwin Rommel, hołubiony później przez propagandę niemiecką dowódca Africa Corps.
W pierwszych dniach wojny Hitler wiele uwagi poświęcał zmaganiom na Pomorzu. W trakcie jednej z podróży inspekcyjnych wizytował jednostki XIX Korpusu Pancernego walczącego w Borach Tucholskich Pod koniec pierwszego tygodnia wojny kwatera przemieściła się do Ilnau (dzisiaj Oława) pod Opolem. Stąd Hitler wyruszał na kolejne inspekcje frontowe. Na trasie pierwszej z nich znalazło się polowe lotnisko w Białaczowie.
Tutaj 10 września wczesnym rankiem dotarł rzut kołowy kwatery, a nieco później, około godziny 10 lądował samolot transportowy Ju 52 z Hitlerem i Himmlerem na pokładzie.Jak doszło do tego wydarzenia i jaki był jego przebieg? W tym miejscu należy odwołać się do sygnalizowanych wcześniej opracowań i źródeł. Niewątpliwie podstawowym źródłem jest książka „Auf den Straßen des Sieges” („Na drogach zwycięstwa”), wydana w Monachium w 1940. Publikację firmował swoim nazwiskiem Otto Dietrich, choć formalnie stanowiła ona rezultat pracy pięciu autorów. Książka Dietricha zawiera opis podróży inspekcyjnych odbytych przez Hitlera w czasie działań wojennych w Polsce w 1939r. „Na drogach zwycięstwa” to wytwór propagandy nazistowskiej, toteż w książce znajdziemy liczne fragmenty sławiące waleczność niemieckich żołnierzy i niezawodność niemieckiej techniki wojskowej. Natomiast Polska przedstawiana jest jako kraj drewnianych chat, złych dróg będących właściwie bezdrożami, wreszcie prymitywnych wieśniaków wyzyskiwanych przez ziemian. Autorzy chętnie odwołują się do stereotypów np. jeden z rozdziałów nosi tytuł „Polnische Wirtschaft” („polska gospodarka” – synonim. zacofania i bałaganu.). Ale oprócz warstwy propagandowej książka zawiera wiele istotnych informacji, których rzetelność nie budzi zastrzeżeń, w szczególności dotyczących tras inspekcyjnych oraz związanych z nimi wydarzeń. Dietrich i jego współpracownicy uczestniczyli w wyjazdach Hitlera na front i nie mieli żadnego interesu, by pisać nieprawdę o wspomnianych wyżej kwestiach. Dotyczy to także interesującej nas trzeciej wyprawy inspekcyjnej.
Jej przebieg potwierdza inne źródło, mianowicie Sprawozdanie grupy frontowej (tak w tłumaczeniu, T. W) za okres od 9 września 1939 do 27 września 1939 r. Kopia dokumentu, przetłumaczona na język polski przez p. Władysława Naruszewicza., udostępniona została na stronie EKG w 2010 r.. Zasługi p. W. Naruszewicza na rzecz poznawania wojennych losów ziemi opoczyńskiej nie ograniczają się do wydostania i translacji dokumentów z niemieckich archiwów. Jest on także autorem książki „Wspomnienia łodzianina” (wyd. Warszawa 2001) oraz artykułów, mających związek ze sprawą pobytu Hitlera w Białaczowie. („Polska Zbrojna”, 1991)
O lądowaniu w Białaczowie samolotu z nazistowskimi przywódcami wspomina także Jan Garbacz ( „Dni września 1939 r. na ziemi koneckiej”, Końskie 1994). Warto wreszcie przytoczyć opinię Stanisława Meduckiego dotyczącą białaczowskiego epizodu w podróży inspekcyjnej Hitlera. Odrzuca on argumenty tych, którzy twierdzą, że wódz III Rzeszy nie mógł ryzykować niebezpiecznej drogi z Białaczowa do Kielc, zatem musiał lądować w Masłowie. „Drań to był okropny, ale nie można powiedzieć, że tchórz” - zauważa kielecki historyk.
Podsumowując dotychczasowe rozważania: istniejąca baza źródłowa oraz opinie historyków uzasadniają przyjęcie za prawdziwe twierdzenie o pobycie Hitlera w Białaczowie w trakcie trzeciej wyprawy inspekcyjnej
O wyborze miejsc, do których miał się udać, decydowały względy propagandowe oraz rozwój sytuacji na frontach.
ciąg dalszy-wejdz w odnośnik ,,czytaj więcej"
|
|
Tym razem to nie jest inicjatywa naszej redakcji a sugestie czytelników ,,EKG" i mieszkańców Białaczowa.
Obiekt ten zbudowany w latach 50 -tych ubiegłego wieku, to nie tylko relikt przeszłości, ale także miejsce działalności handlowej. Przez 30 lat był w użytkowaniu Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Białaczowie, jako sklep z tkaninami, materiałami, pasmanterią, obuwiem. W następnych latach aż po dziś, był we władaniu prywatnych handlowców i kojarzony był jako kolejny sklep spożywczo-przemysłowy w Białaczowie. Ten widoczny na zdjęciach relikt przeszłości kończy swój żywot (właścicielka zamyka działalność). Przez prawie 90 lat, obiekt ten nie posiadał uregulowań właścicielskich, gdyż postawiony jest na gruntach gminnych, a Gminna Spółdzielnia jest jedynie właścicielem części nadziemnej. Skoro obiekt ten kończy swój żywot użytkowy, rodzi się nadzieja by spełnić oczekiwania mieszkańców, postulowane prawie na każdym spotkaniu z władzami miasta i gminy, by w naszym mieście powstał SZALET MIEJSKI. Jest okazja by do tematu, problemu powrócić. Problem załatwiania potrzeb fizjologicznych uwidaczniają, także turyści przybywający zwiedzać nasze zabytki. Do mnie osobiście wpłynęły maile poruszające m.in. ten problem. Np, grupa pieszych turystów z Łodzi, przybyła pociągiem do Petrykóz, a potem pieszo do Białaczowa, skarżyła się na nie tylko brak szaletu, ale także oznaczeń i opisów miejsc zabytkowych. Inny podróżny, mający problem z chorobą wieku starczego musiał korzystać z prywatnych podwórek, by załatwić potrzebę fizjologiczną.
Szanowni rajcowie i włodarze miasta Białaczów, prosimy o pochylenie się nad problemem, a jeśli będziecie mieć wątpliwości , skorzystajcie z porady urzędników w Paradyżu, bo tam właśnie , w centrum miejscowości powstał taki szalet, wkomponowany w architekturę budynków, za zgodą Konserwatora zabytków. Czyli jak się chce, to wszystko można.
Zbigniew Szpoton
|
|
,, Jestem od kilku lat emerytką . Nie tak wyobrażałam sobie życie na emeryturze, by dzień był podobny do dnia, by oglądać głupie seriale w telewizji i czekać na przelew z ZUS-u. Uważam siebie, pewnie nie tylko ja, za osobę pełną energii i chęci do dalszego aktywnego życia. Czego oczekuję? By spotykać się w gronie podobnych do mnie osób, organizować aktywne spędzanie wolnego czasu. W mieście Białaczów powinien powstać, na wzór opoczyński, Klub Seniora. Wiem że w Miedznej Drewnianej jest ,,Senior Wigor", ale nie o takim wzorcu marzę."
Fragment listu do redakcji EKG Białaczów, jednej z czytelniczek. W odpowiedzi na prośbę naszej seniorki, Polski Związek Emerytów i Rencistów w Opocznie inicjuje spotkanie, na którym będzie można wysłuchać propozycji Przewodniczącego opoczyńskiego oddziału PZEiR, a także przedstawić własne wizje na temat aktywności seniora. Zapraszamy w środę 27 sierpnia o godz 17 w świetlicy, już nie wiejskiej.
Z.S |
|
To się nazywa wyczucie miejsca i czasu. Dziś na cmentarzu parafialnym w Białaczowie, ujrzałem takie oto ogłoszenie. Nasuwa się oczywiste pytanie o adresata remontu starego domu z programu ,,czyste powietrze" wymiany starego pieca na nowy, wymianę stolarki okiennej, ocieplenia ścian i sufitów. O ile te usługi, w tym miejscu, mogłyby znalezć zainteresowanie , to instalacja fotowoltaiki jest dla mnie interesująca. Ja poproszę jeszcze o szybki internet.
Z.S |
|
Żeby dotrzeć do tego miejsca w Białaczowie, musiałem się przedzierać przez mokradła i chaszcze. Ale warto było zobaczyć i sfotografować to miejsce. To dzieło, to zasługa bobrów, które napracowały się, tworząc zaporę rzeczną. Z rozlewiska utworzonego przez bobry, korzystają dzikie kaczki. Przecudny widok, ciekawa kolorystyka otaczającej flory. Zdjęć, podobnych, a może ładniejszych, udało mi się zrobić więcej. Niektóre z nich, wysyłam na konkurs fotograficzny, a regulamin konkursu nie dopuszcza publikowania prac.
Zbigniew Szpoton |
|
Wiele gmin i miast instaluje w swoich miejscowościach tablice monitorujące jakość powietrza. W ostatnim czasie do tej grupy dołączyło miasto Żarnów.
Kończy się pomału lato, a wraz z końcem tej pory roku , zbliża się okres ogrzewania naszych domów. W 2021 roku, podczas pomiaru jakości powietrza w Białaczowie , w centrum naszego miasta, (pomiar dokonano koło ratusza) europejskie normy jakości powietrza, przekroczone były aż 1000 krotnie. Pomiaru zanieczyszczenia powietrza dokonano na wniosek mieszkańców. Dane pomiarowe, nasza redakcja przedstawiła na posiedzeniu Komisji Zdrowia Urzędu Gminy, i wystąpiła z wnioskiem o pilną interwencję. Zaproponowano m.in. instalację stacji pomiaru jakości powietrza. Radni w obawie o cytuję: ,,utratę wizerunku gminy" czy ,,utratę pracy" przez pracowników zatrudnionych w jednym z trucicieli czystego powietrza, odstąpili od jakiegokolwiek rozwiązania problemu. Zwyciężył partykularyzm i przeświadczenie że ,,ciemny lud" zapomni o problemie.
Dziś ponawiamy apel do obecnej władzy, by poważnie podszedł do kwestii naszego zdrowia i życia, a problem zaczął rozwiązywać od przekazu mieszkańcom prawdy o jakości powietrza, którym oddychamy na co dzień.
W rozmowie z pracownikami Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi, dowiedzieliśmy się, że instalacja tablicy monitorującej jakość powietrza jest w dużej części refundowana.
Gratulujemy włodarzom Żarnowa, Inowłodza, Opoczna odwagi, a obecnym radym miasta i gminy Białaczów życzymy refleksji.
Zbigniew Szpoton |
|
,,Panie Zbyszku, zwracam się do Pana w ten sposób, bo znam Pana osobiście i proszę by tę moją prośbę przekazać za pośrednictwem Kroniki Gminy Białaczów. Jestem od kilku lat emerytką . Nie tak wyobrażałam sobie życie na emeryturze, by dzień był podobny do dnia, by oglądać głupie seriale w telewizji i czekać na przelew z ZUS-u. Uważam siebie, pewnie nie tylko ja, za osobę pełną energii i chęci do dalszego aktywnego życia. Czego oczekuję? By spotykać się w gronie podobnych do mnie osób, organizować aktywne spędzanie wolnego czasu. W mieście Białaczów powinien powstać, na wzór opoczyński, Klub Seniora. Wiem że w Miedznej Drewnianej jest ,,Senior Wigor", ale nie o takim wzorcu marzę. Pamiętam jak byliśmy tzw młodzieżą, Pan prowadził zajęcia w naszym Domu Kultury. Oj, działo się wtedy sporo. Były sekcje taneczne, teatralno-kabaretowe, muzyczne. Zazdrościłam wtedy rówieśnikom że są odważni i chcą w tym uczestniczyć. Dziś mój strach, wraz z wiekiem minął, i teraz jest mój, nasz czas. Proszę o rozważenie tej mojej prośby i zorganizowanie Klubu Seniora. Pierwsza zapisuję się do Klubu."
/ nazwisko do wiadomości redakcji/
Szanowna Pani, Koleżanko. Całkowicie akceptuję pomysł stworzenia w Białaczowie Klubu Seniora. Jednak nie bez warunków. Po pierwsze: Opinię w tej kwestii powinniśmy usłyszeć od szerszego grona osób, które myślą podobnie jak Ty. Po drugie: Klub Seniora nie powinien kojarzyć się z anachronicznymi zajęciami ( lepieniem pierogów) i sposobem spędzania ze sobą czasu. Po trzecie: By stworzyć Klub Seniora trzeba podjąć szereg czynności administracyjnych, jak choćby zgodę Urzędu Miasta i rejestrację w Starostwie. Po czwarte: Powrót do pomysłu pracy w Klubie na wzór lat osiemdziesiątych, kiedy kierowałem Domem Kultury, jest realny, jeśli znajdzie się więcej takich osób jak Ty.
Bardzo dziękuję za słowa uznania i wyrażam gotowość pomocy.
Zbigniew Szpoton
A co sądzą o tym nasi czytelnicy? |
|
Na mocy zarządzenia Komisarza Wyborczego w dniu dzisiejszym (21 lipca 2024r) o godz 12,00 w Urzędzie Miasta odbyła się powtórna procedura losowania kopertowego, na nieobsadzone miejsce w Radzie Miasta, okręg nr 2. Przypomnijmy: Dwie kandydatki uzyskały tę samą ilość głosów w wyborach do Rady Miasta. Losowanie odbyło się transparentnie i zgodnie z przepisami wyborczymi. LOS POWIERZYŁ PANI ELŻBIECIE KRAJEWSKIEJ AL-KHOURI (KOMITET WYBORCZY ,,BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCY) MANDAT RADNEJ MIASTA BIAŁACZÓW.
Gratulujemy Pani Elżbiecie i życzymy wytrwałości w realizacji swojego programu wyborczego.
Z.S |
|
Komunikat Państwowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Opocznie z dnia dzisiejszego, potwierdza iż w kolejnych badaniach wody nie wykryto bakterii coli. Tak więc możemy przyjąć że woda z ujęcia Miedzna Drewniana , jest ZDATNA DO SPOŻYCIA.
Z.S |
|
Po wczorajszym opublikowaniu komunikatu PTIS w Opocznie, o skażeniu wody pitnej bakteriami coli, zadzwonił do redakcji czytelnik, który wskazał miejsce wycieku wody z głównej nitki wodociągu lokalnego. Dodał, że o awarii poinformował służby miejskie w Białaczowie. Od tego faktu minęło 25 dni i....nic się nie dzieje ( jak w monologu Macieja Sthura). Wyciekająca woda spływa aż do drogi prowadzącej do Zakrzowa.
Pojechałem na wskazane przez czytelnika miejsce i potwierdzam fakt zaobserwowany przez naszego czytelnika. Skojarzyłem też sobie, iż wokół tego miejsca znajdują się grunty orne największego gospodarstwa rolnego w Białaczowie, na które to grunty, wywożony jest i składowany corocznie obornik tegoż gospodarstwa. Czy to może być powód skażenia wody bakteriami coli, pewnie nie dowiemy się nigdy. Uczulamy jednak służby odpowiedzialne za jakość wody pitnej, do częstego nadzoru sanitarnego.
Poniżej zdjęcia z wizji lokalnej na miejscu wycieku wody z wodociągu.
Ps. Dziś odbędą się kolejne badania wody wykonywane przez ,,Sanepid"
Zbigniew Szpoton |
|
Jak wynika z komunikatu Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego woda z wodociągu Miedzna Drewniana, przebadana w dniu 15 lipca 2024 roku, pobrana z z trzech ujęć na terenie miasta i gminy Białaczów NIE NADAJE SIĘ DO SPOŻYCIA
*do przygotowywania posiłków
*mycia owoców i warzyw
*naczyń kuchennych
*zębów i kąpieli
W próbkach wody stwierdzono obecność bakterii ESCHERICHIA COLI oraz bakterii z grupy COLI
Do spożycia należy używać wodę dostarczoną przez Gminę Białaczów z cystern i zbiorników, po jej uprzednim zagotowaniu lub korzystać z wody w opakowaniach jednostkowych
Przypomnijmy: Woda z wodociągu Miedzna Drewniana zaopatruje mieszkańców Białaczowa, Miedznej Drewnianej, Kuraszkowa, Petrykóz, Parczowa, Parczówka, Skroniny, Sędowa, Wąglan, Zakrzowa, Sobienia.
Zalecenie obowiązuje do wydania przez Sanepid kolejnego komunikatu
Z.S |
|
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|