Czy gminie Białaczów grozi bankructwo?


Kiedyś to pytanie można by zaliczyć do pytań retorycznych. Dziś, po tym co spotkało gminę Ostrowice (zachodniopomorskie) a w kolejce czekają Raciechowice (małopolskie) Starozreby (płockie) , jest to realne ,aczkolwiek na tą chwilę mało prawdopodobne. Wprawdzie według polskiego ustawodawstwa gmina nie może zbankrutować, ale jak zwykle samo życie pokazuje że ustawodawca nie docenił pomysłowości wójtów w zakresie kreatywnego zarządzania finansami gminy. Gmina Białaczów nie należy do zamożnych, a można odważnie stwierdzić jest biedną. Nie jest to gmina rolnicza, a tym bardziej przemysłowa. Inne gałęzie gospodarki usługi, handel, turystyka,praktycznie nie istnieją. Tak więc, jak w rzeczywistości funkcjonuje taki twór samorządowy jak gmina. W odniesieniu do naszych realiów, można stwierdzić że gminna administracja nie posiadając własnych dochodów, ogranicza się do zarządzania budżetem (dotacjami, subwencjami) zgodnie z centralnymi wytycznymi .Analizując raport gminy Białaczów za 2018 rok można zauważyć ze 80 % budżetu w pozycji wydatki (koszty) zajmują tylko trzy działy; Oświata, Opieka Społeczna i Administracja Publiczna. Przypomnieć należy że lwia część środków na pokrycie tych zadań, zapisanych w statucie gminy i ustawie o samorządzie pochodzi z budżetu centralnego. Pozostałą część pokrywa gmina z tzw własnych dochodów. I tak corocznie na funkcjonowanie w obecnej strukturze placówek szkolnych , gmina dokłada ok 2 mln zł .Podobnie rzecz się ma z opieką społeczną
.
/czytaj więcej/

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.