W związku z przypadającą w przyszłym roku 120 rocznicą powołania do życia Ochotniczej Straży Pożarnej w Białaczowie, przypominamy historię jej utworzenia. Materiał pochodzi z publikacji dr Tadeusza Wojewody- ,,Almanach świętokrzyski” seria II, podtytuł ,,Zygmunt Broel-Plater. Gospodarz dóbr białaczowskich, działacz społeczny, polityk ziemiański”
(…) ,,Należy przyjąć ,że objęcie przez białaczowskiego hrabiego funkcji prezesa straży pożarnej w Białaczowie nie było tylko wizerunkowym zabiegiem. Wiele wskazywało na to, iż uważał on straż za istotny czynnik nowego porządku społecznego, jaki zaczynał wyłaniać się na wsi polskiej po wydarzeniach lat 1905-1907. Istnieje dokument skierowany do Rządu Gubernialnego Radomskiego, zawierający prośbę o zgodę na utworzenie we wsi straży pożarnej. Wkrótce otrzymano pozytywną odpowiedz, co umożliwiło podjęcie dalszych kroków, to znaczy zorganizowanie ogólnego zebrania, wybór zarządu i prezesa. Został nim Z. Broel – Plater. Wykonywanie związanych z tą funkcją obowiązków przynosiło mu dużą satysfakcję. Hrabia wsparł finansowo budowę remizy, która służyła także jako sala prób orkiestry strażackiej i miejsce zabaw tanecznych. Wyasygnował pewną kwotę na zakup sprzętu gaśniczego. Wreszcie z relacji białaczowian wynika, że prezes osobiście brał udział w akcjach straży. W niektórych wyjazdach do gaszenia pożarów uczestniczyła także jego żona. Straż pożarna pod prezesurą Z. Broel – Platera funkcjonowała także w okresie międzywojennym”.
Zdjęcie poglądowe pochodzące z obcych zbiorów, strażackiego wozu konnego, wyprodukownego w 1905 roku, jaki na wyposażeniu dawnej straży miła jednostka w Białaczowie. Dla młodszego pokolenia uzupełniamy informacje o tym gdzie mieściła się Straż Pożarna w Białaczowie. Remiza strażacka o której wspomina Tadeusz Wojewoda, mieściła się w tym samym miejscu, gdzie współcześnie znajduje się, no właśnie co?, ale umówmy się że świetlica. Był to drewniany budynek ze sceną. Autor komentarza pamięta jak na środku remizy stał, podobny jak na zdjęciu, konny wóz strażacki. W latach 70-tych ubiegłego wieku, budynek uległ metamorfozie a po straży pozostały tylko wspomnienia. Może ktoś ma wiedzę gdzie znajduje się ten sprzęt. Być może ktoś dysponuje zdjęciami.
Cyfry 0 i 5 są jednak przyjazne OSP w Białaczowie. Przypomnijmy- 1905 rok to rok utworzenia straży pożarnej, natomiast rok 2005 to czas reaktywacji Ochotniczej Straży Pożarnej. Inicjatorami współczesnej jednostki OSP byli: Dziedzic Józef-Marian, Włodarski Andrzej, Paduch Teresa, Goworek Stanisław, Taraska Jerzy, Watychowicz Piotr, Jaworski Marek. Być może kogoś przeoczyłem, to proszę o korektę.
Zbigniew Szpoton








DIANA TARASKA-






To tylko część prac, jakie nasi twórcy postanowili pokazać naszym czytelnikom. Osoby zainteresowane pracami a także zakupem jakiegoś ,,dzieła\” odsyłamy na profile facebookowe naszych bohaterów







ciąg dalszy: (wejdz w zakładkę ,,czytaj więcej\”)

27 października 1942 r. miała miejsce największa wywózka Żydów z opoczyńskiego getta, którą objęto około 3000 osób. Punkt zbiorczy wywożonej ludności żydowskiej zorganizowano przy moście na rzeczce Wąglance. Tam też odbierano, przygotowane na podróż, bagaże i kosztowności. Stamtąd popędzeni zostali na dworzec kolejowy w Opocznie, załadowani do wagonów i wywiezieni do obozu zagłady w Treblince.
Niewątpliwie podstawowym źródłem jest książka ?Auf den Straßen des Sieges? (?Na drogach zwycięstwa?), wydana w Monachium w 1940. Publikację firmował swoim nazwiskiem Otto Dietrich, choć formalnie stanowiła ona rezultat pracy pięciu autorów. Książka Dietricha zawiera opis podróży inspekcyjnych odbytych przez Hitlera w czasie działań wojennych w Polsce w 1939r. ?Na drogach zwycięstwa? to wytwór propagandy nazistowskiej, toteż w książce znajdziemy liczne fragmenty sławiące waleczność niemieckich żołnierzy i niezawodność niemieckiej techniki wojskowej. Natomiast Polska przedstawiana jest jako kraj drewnianych chat, złych dróg będących właściwie bezdrożami, wreszcie prymitywnych wieśniaków wyzyskiwanych przez ziemian. Autorzy chętnie odwołują się do stereotypów np. jeden z rozdziałów nosi tytuł ?Polnische Wirtschaft? (?polska gospodarka? ? synonim. zacofania i bałaganu.). Ale oprócz warstwy propagandowej książka zawiera wiele istotnych informacji, których rzetelność nie budzi zastrzeżeń, w szczególności dotyczących tras inspekcyjnych oraz związanych z nimi wydarzeń. Dietrich i jego współpracownicy uczestniczyli w wyjazdach Hitlera na front i nie mieli żadnego interesu, by pisać nieprawdę o wspomnianych wyżej kwestiach. Dotyczy to także interesującej nas trzeciej wyprawy inspekcyjnej.