Ireneusza Wilka. Ten odwdzięczył się strzelając z rzutu karnego bramkę za faul gości na Marcinie Malinowskim. Tak więc druga porażka w ostatnich dwóch meczach. Cieszy zaangażowanie i wola walki samych zawodników LKs-u do ostatniej minuty meczu. Tak było w meczu z Kasztelanem Żarnów a także w sobotnim spotkaniu.
Z.S.