|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 326
Nieaktywowany Użytkownik: 1
Najnowszy Użytkownik: Kaszmir
|
|
|
Informujemy, że strona internetowa EKG Białaczów(stowbial.pl) wykorzystuje do poprawnego działania pliki cookie. Jeśli nie zgadzają się Państwo na ich instalację, prosimy zmienić ustawienia przeglądarki.
Nasz adres mailowy : [email protected]
|
,,Dzień dobry.
Mieszkam w Łodzi i od casu do czasu przyjeżdżam do swojej rodzinnej miejscowości. Tu tez płacę podatki za las. Jakież było moje zdziwienie kiedy poszłem do swojego lasu i go nie poznałem. Mnóstwo wyciętych nie przez mnie drzew a w miejscu wycinki pozostawione gałęzie. W rozmowie z sąsiadami dowiedziałem się że takich kradzieży drzewa nie było już dawno. I to nie tylko w moim lesie. Piszę do Was z prośbą o zajęcie się tym problemem bo sam nie wiem co zrobić. Po co ja pacę podatek za las, skoro tego lasu już nie mam"
J.P
Ps. Tak, to jest poważny problem . Od zawsze kradzież w prywatnych lasach była i jest poza kontrolą państwowych służ leśnych. W tym roku zjawisko to przybrało rozmiar masowej kradzieży. Niektórzy z właścicieli lub posiadaczy działek leśnych skarżą się także na problemy proceduralne z wycinką drewna dla swoich potrzeb. Złodzieje, nie maja z tym problemu. Zachętą do tych niecnych procedur było podniesienie przez Ministerstw Sprawiedliwości, kwoty tzw wykroczenia.
Obiecujemy ze swej strony że tematem tym zajmiemy się w dość szybkim czasie, wystosowując pisma do Nadleśnictwa Opoczno i nowo wybranych posłów do Sejmu.
Z.S
|
|
,,Nie napisałabym do Pana tego maila, gdyby nie kuriozalna sytuacja jak spotkała moją rodzinę podczas dolegliwości przeziębieniowych. Trzy osoby z mojej rodziny w ostatnim okresie odwiedziły Przychodnię Rodzinną w Białaczowie, podejrzewając przeziębienie lub stan przed grypowy. Trzy osoby miały wizytę u trzech różnych lekarzy. Każdy z nich przepisał między innymi ,,suplement diety" na gardło jakim są tabletki do ssania o nazwie ,,Fiorda" Pytam czy to jest taki cudowny lek, czy coś za tym się kryje? Nie będę sugerowała niczego, tylko wiem że oprócz tego ,,cudownego leku" są też inne suplementy na ból gardła, bardziej skuteczne. Za te leki i tak płacimy 100%.
Pozdrawiam wszystkich przeziębionych."
Stała czytelniczka ,,EKG" |
|
Była skromną osobą i taką samą artystką. Urodzona w Białaczowie 13 lipca 1958 roku MARIA PADUSZYŃSKA z domu Mazur, pragnęła by po przejściu na emeryturę, powrócić do rodzinnego gniazda. Przez ostatni okres swego życia, wspólnie z mężem i synami, odbudowywała swoje gniazdo, ale zabrakło czasu by się nim nacieszyć. Do ostatniej chwili, żyjąc w świadomości odejścia, realizowała swoją życiową pasję, pisanie ikon. Absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej, długoletni pedagog, od kilku lat odkrywała swoje zamiłowanie do nietypowej twórczości. Podjęła naukę w zakresie pisania ikon. ( w nomenklaturze tej dziedziny używa się słowa ,,pisanie" a nie malowanie). Przez niedługi okres realizowania swojej pasji, napisała ok 80 ikon. Część prac, pozostałych w zbiorach rodziny, nie zostały ukończone. Zmarła w dzień swoich imienin 15 sierpnia 2023 roku.
W dniu 6 pazdziernika 2023 roku, część prac Marii zostanie zaprezentowanych na wystawie w Bibliotece Publicznej w Białaczowie przy Placu Wolności 1, godz 16.00.
Wprowadzenie do wystawy wygłoszą goście z Kielc i Sandomierza.
Zapraszamy naszych mieszkańców i miłośników ikon, do obejrzenia prac Marii Paduszyńskiej.
Wstęp bezpłatny.
Poniżej prezentujemy 2 ikony, dzieła Marii Paduszyńskiej.
Zbigniew Szpoton
|
|
Niestety przepadł projekt postawienia na Rynku ,,Starego miasta" fontanny z iluminacjami. Nawet entuzjaści tego pomysłu, obecni na spotkaniu w dniu 28/09/2023r, który w komentarzach po wcześniejszym artykule o innowacyjnym pomyśle, uatrakcyjnienia tego miejsca, byli przeciwni bo...............................
W zebraniu w sprawie podziału funduszu sołeckiego, obecnych było 25 osób, spośród ponad 800 mieszkańców Białaczowa, uprawnionych do wypowiedzenia się i zagłosowania. Przypomnijmy- kwota do rozdysponowania to prawie 70 tys zł.
Fundusz na rok 2024, w drodze głosowania przeznaczono na:
-dokończenie inwestycji oświetlenia ulic Parczowskiej i Koneckiej
-monitoring na Rynku
-zakup białaczowskich flag
-zakup tablicy na obelisk por. Suskiewicza (za dawnym ośrodkiem zdrowia)
-dofinansowanie klubu LKS Białaczów
Prawdopodobnie było to ostatnie spotkanie związane z funduszem sołeckim, gdyż samorządy na pokrycie tych inicjatyw otrzymują tylko 17% z budżetu centralnego.
Gdyby jednak fundusze sołeckie musiały funkcjonować w przestrzeni obywatelskiej, widzimy potrzebę zmiany formuły głosowania, na przykład przez internet. Formuła dziś obowiązująca nie zdaje egzaminu, gdyż każdego roku uczestniczą te same osoby i są to najczęściej podwładni sprawujących w danej chwili ,,władzy" (pracownicy Urzędu, Radni).
Z.S |
|
Doczekaliśmy się terminu otwarcia marketu ,,Dino" Już w najbliższy poniedziałek 02 pazdziernika od godz 6.00 drzwi marketu przy ul. Piotrkowskiej zostaną otwarte, nie tylko dla mieszkańców naszej gminy. Przez najbliższe 3 miesiące obowiązywać będą promocyjne ceny na niektóre towary. Wkrótce do państwa domów dotrze promocyjna gazetka Dino.
Z.S |
|

Do napisania niniejszego felietonu skłoniły mnie trzy rzeczy, a mianowicie: przypadający na dzień 10 września Dzień piłkarza, desperacki wpis w mediach społecznościowych jednego z działaczy LKS Białaczów i osobista refleksja pomeczowa.
Na dzień 10 września przypada nieformalne święto braci piłkarskiej, które ustanowiono na okoliczność zdobycia w tym dniu, w roku 1972, tytułu mistrza olimpijskiego, przez naszą piłkarską drużynę, która w finale olimpijskim pokonała Węgrów 2:1. Od tego momentu, drużyna trenowana przez sztab Kazimierza Górskiego, dostarczała nam wielu niespodziewanych, ale jakże miłych wrażeń.
W dniu dzisiejszym, przeczytałem też wpis na jednym z portali społecznościowych, byłego Prezesa LKS Białaczów, dziś społecznego działacza w tym klubie, który w sposób wyrazny, bez owijania w przysłowiową bawełnę, poddaje krytyce postawę lokalnej grupie biznesmenów. Zarzuty dotyczą bierności w angażowaniu i współfinansowaniu, tego co dzieje się w lokalnym sporcie. Jako ojciec dwóch grających w drużynie synów, nie zauważa też żadnych pozytywnych zmian w finansowania klubu przez Urząd Gminy Białaczów. Jak podkreśla w swej wypowiedzi, często z własnych środków finansuje zakup choćby napojów dla drużyny. Taki stan, niestety trwa już od kilku dekad. Nie dziwi więc fakt, że niektórzy działacze, w tym również wspomniany przez mnie autor odważnego a zarazem dramatycznego wpisu na portalu społecznościowym, rezygnują z angażowania się w lokalny sport.
Pisałem już we wcześniejszych materiałach, że LKS Białaczów, jest jednym z nielicznych klubów, w którym grającym i poświęcającym swój prywatny czas ale przede wszystkim swoje zdrowie, nie wypłaca się żadnej gratyfikacji finansowej, choćby najskromniejszej, za zwrot za dojazdy na treningi i na mecz, za zaangażowanie w promocję gminy, czy w końcu na pokrycie kosztów związanych z leczeniem po urazach pomeczowych.
Pisałem też o tym że mamy najgorszą, pod względem jakościowym płytę boiska, nie wspomnę już o infrastrukturze przy boiskowej (szatni, toalet).
Trzeci aspekt dotyczy wczorajszego obrazka z marketu w Białaczowie. Po meczu w ramach rozgrywek ligowych, ci młodzi chłopcy robili zakupy w sklepie. Najczęściej na taśmie kasowej pojawiały się napoje energetyczne. Po tym co napisałem powyżej, trudno o tezę że na te zakupy, regenerujące organizm, dostali od sponsora. Chociaż dlaczego nie?-jeśli sponsorem nazwiemy rodzica, opiekuna, współmałżonkę.
Podsumowanie:
Od lat 80-tych ubiegłego wieku, kiedy to LKS grał w III lidze (przypomnijmy- klubem kierował Andrzej Skatulski) w piłkarskim sporcie w Białaczowie nihil novi. Klub piłkarski funkcjonuje dzięki zaangażowaniu miejscowych działaczy i postawie młodych mieszkańców, którzy grę w piłkę nożną traktują jak swoje hobby.
Miejscowe władze czyli radni i wójtowie nie wykazują szczególnej troski by wyjść naprzeciw tym którzy robią to pro publico bono. W raporcie o stanie gminy za 2022r widnieje krótka wzmianka o sporcie i kulturze fizycznej a w niej możemy przeczytać że ,,poprawę stanu technicznego miejscowego boiska sportowego" nie zrealizowano.
Ograniczanie się do udostepnienia bezpłatnie, w okresie przygotowania zimowego, hali sportowej nie wystarcza na rozwój tej popularnej w gminie dyscypliny sportowej. Niestety, od kilku dekad dla radnych i Wójta priorytetami są drogie drogi. Zapomniano też o innych dziedzinach życia takich jak kultura, turystyka. Jeśli miejscowe władze nie zmienią podejścia do sportu, kultury i turystyki, to nie doświadczymy zaangażowania i finansowania ze świata biznesu. Posłużę się wzorcem do naśladownictwa tzn miastem i gminą Niepołomice, które od samego początku jest głównym sponsorem miejscowej ,,Puszczy". Za miastem przyszedł lokalny biznes, a Niepołomice mają swoją drużynę w najwyższej klasie rozgrywek w kraju. Już za kilka miesięcy będziemy wybierać nowe władze samorządowe w gminie. Krytycznym spojrzeniem dokonajmy analizy na kogo warto oddać swój głos.
W Dniu piłkarza ,życzę Wam, którym się chce, chwytania wiatru w żagle, satysfakcji z tego co robicie dla siebie i gminy i wytrwałości bez kontuzji.
Zbigniew Szpoton |
|
Pierwsze wzmianki o Białaczowie pochodzą z XIII w. Z tamtego czasu pochodzi zapis o parafii i kościele w naszej miejscowości. Jednak, nigdzie nie możemy znależć potwierdzenia, że wspomniany w zapisach historycznych kościół, znajdował się w tym miejscu, w którym aktualnie jest usytuowany. Z osobistych rozmów z Panią Heleną Mycielską, córką hr.Broel Platera,( miałem taką przyjemność, gdyż mieszkaliśmy w tej samej dzielnicy krakowskiej) dowiedziałem się że pierwotnie kościoł, a właściwie kaplica, umiejscowiona była w południowej części Białaczowa,w części nazywanej Wygnanów. W XIV wieku,w przypałacowym parku nad niewielkim dopływem rzeki Wąglanki, wybudowano budowlę zwaną ,, Zamkiem Odrowążów" lub ,,Wyspą Kochanowskiego", gdyż z Białaczowa wywodzi się matka naszego wielkiego poety Jana. Zamek otoczony był fosą. I właśnie tu usytuowane są ruiny dawnego zamku
. Dziś obiekt ten manifestuje się jako owalny w rzucie kopiec ziemny, otoczony częściowo nawodnioną fosą. W centralnej części górnego plateau znajdują się relikty murowanego budynku tworzące ciąg pomieszczeń o wymiarach 12×22 m, uzupełniony od północnego–zachodu prostokątnym w rzucie aneksem. Podczas przeprowadzonych w roku 1997 wykopalisk archeologicznych ustalono funkcję oraz wstępnie określono chronologię obiektu. Pozyskano także dużą ilość ruchomego materiału zabytkowego, łącznie 3473 przedmiotów, z czego najliczniejszą grupę stanowiła ceramika naczyniowa – 2975 fragmentów.
,,W mniejszych ilościach wystąpiły kafle piecowe, zabytki szklane i metalowe oraz destrukty kości zwierzęcych. Na podstawie analizy zabytków ruchomych określono początek użytkowania nasypu ziemnego na okres późnego średniowiecza (XIV wiek). Nie natrafiono jednak na żadne ślady budowli z tego okresu. Takie datowanie potwierdzają również źródła pisane, gdyż „castrum” białaczowskie wzmiankowane jest po raz pierwszy pod rokiem 1385. Natomiast powstanie murowanego dworu należy wiązać z połową XVI stulecia, kiedy to Białaczów znajdował się w rękach Kacpra Kochanowskiego (syna Anny Białaczowskiej i Piotra Kochanowskiego). Początkowo była to kamienica o wymiarach 12×15 m. W XVII wieku, zgodnie z rosnącymi potrzebami użytkowymi, dwór rozbudowano do formy zbliżonej w rzucie do litery „L”. Tenże obiekt wzmiankowany był w dokumencie z 1671 roku i określony jako „zameczek”. Po wybudowaniu klasycystycznego pałacu, na początku XVIII stulecia, dwór został opuszczony przez mieszkańców, a następnie pełnił funkcję lodowni–spiżarni."
Powróćmy do współczesności. Przez wiele lat publikacji materiałów na ten temat, intrygowała mnie sprawa podziemnych korytarzy, odchodzących z tego miejsca. Różne legendy opowiadano na temat tych tajemniczych
ciąg dalszy- odnośnik ,,czytaj więcej" |
|
HERB GMINY BIAŁACZÓW

Herb gminy Białaczów przedstawia w polu błękitnym złoty monogram złożony ze splecionych ze sobą liter S M.
Monogram S M należy do Stanisława Małachowskiego, założyciela miasta Białaczów.
Motyw ,,SM" wystąpił na pieczęci miejskiej z 1789/91 roku. Prace nad obecną postacią herbu rozpoczęły się w 2012 i zlecono je heraldykowi Jerzemu Michcie. Początkowe projekty zakładały, że monogram będzie wpisany w godło chusty nałęcza, czyli herbu rodziny Małachowskich. Komisja Heraldyczna zaleciła jednak powrót do historycznego herbu miasta Białaczowa bez żadnych dodatków.
FLAGA GMINY BIAŁACZÓW

Flagę Gminy Białaczów charakteryzuje podobieństwo graficzne do herbu ( monogram ,,SM") z niewielką różnicą tła. O ile w herbie dominuje tło w kolorze błękitnym, to na fladze powinien być kolor niebieski.
PIECZĘĆ GMINY BIAŁACZÓW

Ustanawia się trzy okrągłe pieczęcie o średnicy 36 mm, wyobrażające w polu pieczętnym godło herbu Gminy Białaczów z legendą majuskulną w otoku, rozdzieloną dwoma sześciopromiennymi gwiazdkami heraldycznymi.
Obecna postać herbu, flagi i pieczęci została ustanowiona przez Radę Gminy 30 października 2013 r. a szczegóły związane także z zasadami ich używania zawarte są w Dzienniku Urzędowym z roku 2013 poz. 4916.
Zbigniew Szpoton
|
|

Zasypujecie mnie pytaniami na temat terminu otwarcia w Białaczowie marketu ,,Dino".
Uzyskanie odpowiedzi na to pytanie nie było i nie jest łatwe z uwagi na specyficzną politykę informacyjną tej marki. Jednak dziś, nieoficjalnie, udało mi się uzyskać odpowiedz. Jest duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością że w ciągu 2 lub 3 tygodni, powinien nastąpić ostatni z odbiorów inwestycji. Tym ostatnim ogniwem jest Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Opocznie. Trwają ostatnie przygotowania kosmetyczne do otwarcia marketu w Białaczowie.
Ps. Nie łatwa jest droga inwestora w naszej gminie. Jak dowiedziałem się, Dino w Białaczowie, było jedną z najtrudniejszych inwestycji w kraju. Najpierw wymagania stawiał Wojewódzki Konserwator Zabytków a pózniej Zakład Energetyczny. Sprostanie wymogów stawianych przez te instytucje to duży wysiłek papierologiczny dla inwestora. Nawet dwie lampy oświetlające parking przy markecie są zaprojektowane przez WKZ, i na wykonanie ich trzeba było czekać 2 miesiące.
Pisałem już we wcześniejszych materiałach, że Białaczów, uchwałą miejscowych radnych ubiegłych kadencji, pozostaje w jurysdykcji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wymiana pokrycia dachowego w prywatnych nieruchomościach wymaga zgody tej instytucji, a co dopiero budowa nowej inwestycji. To jest i będzie problem dla mieszkańców i przyszłych inwestorów i to jest temat do rozwiązania dla przyszłej Rady Miasta.
Zbigniew Szpoton |
|

Do powstania cyklu materiałów o historii i zabytkach Białaczowa, zainspirował mnie Pan Paweł Szafran, który w jednym ze swoich komentarzy odnosi się do potrzeby zapoznania czytelników z historią i zabytkami naszej miejscowości. Sugeruje również by zorganizować stałą ekspozycję historycznych zdjęć. Uważamy że pomysł Pana Pawła jest ze wszech miar zasadny, tym bardziej że od stycznia 2024 roku staniemy się gminą miejsko-wiejską, na terenie której Białaczów będzie posiadał status miasta. Wielokrotnie, na spotkaniach z osobami decyzyjnymi w gminie, podnosiłem temat opracowania monografii Białaczowa, ponieważ istnieją w przestrzeni publicznej różne informacje historyczne z dziejów naszej miejscowości, ale większość z nich nie jest potwierdzona przez tzw badaczy historii, ludzi którzy mają dostęp do archiwów i posiadają stosowną do tego wiedzę. Przez 15 lat, redagując ,,EKG", również opieram się na dostępnych w internecie zródłach historycznych, informujących o dziajach Białaczowa. Tak też będzie nie inaczej. W materiale pt ,,Poczet Burmistrzów, Naczelników i Wójtów Białaczowa" opierałem się na opracowaniach mojego brata Szymona. Dziś zajmę się problemem nazwy ,,Białaczów. I tak jak wcześniej sugerowałem, będą to informacje pochodzące z dostępnych zródeł, tak więc , nie jestem ich autorem.
NAZWA BIAŁCZÓW.
Od roku 1233, miejscowość znana jest jako ,,comes de Balacow", za sprawą komesa Krzesława Odrowąża. Pózniej możemy przeczytać że miejscowość w roku 1390 zmieniła nazwę na,, de Balaczew" ,w 1405 na ,,Byalaczow" by w roku 1577 stać się Białaczowem.
Nazwa Białaczów, prawdopodobnie wywodzi się od rośliny zwanej ,,białacz", lub od słowiańskiego imienia ,,Białacz", które nosił jeden z założycieli Białaczowa.
Zbigniew Szpoton
|
|
Już wkrótce ( do końca września br) powinny się odbyć zebrania sołeckie z mieszkańcami, w sprawie propozycji rozdysponowania funduszy sołeckich. Jak już wcześniej pisaliśmy, każde z sołectw, ma do dyspozycji dość spore środki na ten cel. Nasza redakcja postanowiła powrócić do pomysłu zakupu dla Białaczowa, z tychże środków elementu dekoracyjnego, zdobiącego zabytkową część starego rynku, FONTANNY. Pomysł nasz, 4 lata temu nie zyskał uznania, wąskiej grupy decydentów z naszej miejscowości. W związku z tym że w przyszłym roku Białaczów odzyska prawa miejskie, widzimy potrzebę zmiany image naszej miejscowości. Poniżej przedstawiamy poglądowy obraz fontanny miejskiej wraz z iluminacjami, której koszt zakupu wynosi ok 12 tys zł.
Teraz kilka słów uzasadnienia naszej propozycji:
1.W części zachodniej parku przy Rynku istnieje do dziś, zakryta przez służby gminne, murowana, kamienna studnia o średnicy ok 1,5 m. Do lat 80 tych, ubiegłego wieku, istniała na tym miejscu pompa, z której mieszkańcy zamieszkujący w tej części Białaczowa, czerpali wodę dla własnych potrzeb. Zasoby tej studni były nieograniczone. Korzystając z tych zasobów,( fontanna funkcjonuje w obiegu zamkniętym), nie ponosimy kosztów związanych z eksploatacją wody.
2.Woda użytkowana w fontannie nie wymaga stałych badań sanepidu. Piszemy o tym, gdyż spotkaliśmy się z głosem przywrócenia w tym miejscu zabytkowej pompy.
3.Fontanna musi się jednak wkomponować w istniejącą architekturę zabytkowego Rynku.
4.Park w tej części stanie się całoroczną atrakcją nie tylko dla mieszkańców, a w miesiącach letnich, fontanna i okoliczne drzewa parkowe przyniosą ochłodę.
Zbigniew Szpoton
|
|
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|