Hrabina Helena z Broël Platerów Mycielska, wychowanka Sacre–Coeur, Sodalis Mariana, odznaczona przez Jana Pawła II Orderem Św. Sylwestra za dokonania na polu pracy dla bliźnich i kościoła, odeszła w wieku 102 lat i 7 miesięcy.
27 września na cmentarzu parafialnym w Białaczowie została pochowana Helena Mycielska, córka Zygmunta i Anny Broël Platerów. Zmarła 24 września w Krakowie. Ostatnią wolą zmarłej było, aby jej ciało spoczęło na cmentarzu w jej „ukochanym Białaczowie” obok rodziców i rodzeństwa.
– Plac na cmentarzu jest jedyną własnością rodziny, której nam nie odebrano – podkreślił podczas ceremonii pogrzebowej syn zmarłej, o. Ludwik (benedyktyn). O godzinie 12.00 w sobotę w kościele, podczas mszy koncelebrowanej przez kilku księży, braci zakonu benedyktynów i cystersów – najbliższa rodzina z Polski i zagranicy, przyjaciele i mieszkańcy Białaczowa, żegnali pracowitą właścicielkę dóbr Białaczowa. Słowa pożegnań i wspomnień z kontaktów ze zmarłą, w których wyrażała troskę i zainteresowanie Białaczowem, zawarł w swoim wystąpieniu proboszcz Henryk Wójcik.
Homilię wygłosił syn Stanisław – o. Ludwik – zakonnik klasztoru Benedyktynów w Biskupowie, autor wielu książek o benedyktyńskim duchu modlitwy oraz wspomnień z dzieciństwa „Mój szary różaniec”. W pożegnalnej homilii wspominał jej przepełnione heroizmem życie, a w szczególności ostatnie chwile pełne wiary, modlitwy i troski o rodzinę, znajomych i potrzebujących.
Helena Broël Plater urodziła się w Krakowie 2 lutego 1906 roku jako piąta spośród ośmiorga dzieci. Dzieciństwo spędziła w Białaczowie. Była wychowanką SacrëCouer w Zbylitowskiej Górze. Maturę zdała w 1924 roku w Krakowie. Dalszą edukację podjęła na Sorbonie w Paryżu. W latach 1925–1930 studiowała w Państwowej Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. W roku 1931 wyszła za mąż za Ludwika Mycielskiego, ordynata majątku Borynicz k. Lwowa. W małżeństwie tym przyszło na świat pięcioro dzieci: Hieronim, Anna, Maria Ludwika, Stanisław i Jacek. Na skutek II wojny światowej, a następnie prześladowań komunistycznych, państwo Mycielscy zostali pozbawieni domu rodzinnego i wysiedleni. Dwukrotne więzienie przez hitlerowców męża, 9 lat pracy na roli, 16 przeprowadzek, prowadzenie kursów nauki języka angielskiego dla dorosłych, walka o religię i morale w szkołach – to niektóre karty z jej życia. Od 1969 r. – po przeprowadzce do Nowej Huty – jako wolontariuszka oddała się dziełu katechizacji. Do tego równolegle prowadziła akcję pomocy środowiskom Romów. Oprócz katechizacji „szukała chleba” dla wielodzietnych rodzin, uczyła elementarnych zasad adaptacji społecznej. Docenił tę działalność papież Jan Paweł II, który w 1998 roku odznaczył ją Orderem Św. Sylwestra – papieskim krzyżem zasługi, przyznawanym za wyjątkowe dokonania na polu pracy dla bliźnich i kościoła.
W 2002 r., w wieku 96 lat wydała tomik wierszy pisanych przez lata „do szuflady”. Do końca swoich dni, jako spadkobierczyni majątku i pałacu w Białaczowie, w którym obecnie znajduje się Dom Pomocy Społecznej, interesowała się sytuacją jego mieszkańców. Jej wolą było, aby do końca jej życia, schronienie w pałacu znalazły osoby starsze i chore. Swoje 102 lata oddała Bogu, rodzinie i potrzebującym pomocy.
Nawet niebiosa doceniły jej heroizm życia. W ciepły, słoneczny dzień kondukt żałobny zmierzał na miejsce jej ostatniego spoczynku. Tam wspomniany syn (o. Ludwik) podziękował wszystkim oddającym ostatnią posługę zmarłej i przedstawił dzieci z małżonkami oraz obecnego spadkobiercę majątku w Białaczowie siostrzeńca J. Dębińskiego.
Śmierć Heleny Mycielskiej z Broël Platerów zakończyła jedną z kart historii Białaczowa epoki XX wieku.