O zjawisku powszechnej i bezkarnej kradzieży drzewa z lasów w naszej gminie przekonują się na co dzień ich właściciele. Bezczelność ZŁODZIEI, ich świadomość o braku kontroli nad tym zjawiskiem, co roku doprowadza do wycinki setki dorodnych drzew, które zasadzone były przez naszych przodków .Prawie każdego dnia z naszych lasów jadą ciągniki załadowane pniami sosny, brzozy a nawet dębu i buka. Przypomnijmy, te dwa ostatnie gatunki są pod ochroną. Jedni ZŁODZIEJE LASÓW robią to w świetle dnia, bez zbędnych procedur administracyjnych, drudzy, ci przebieglejsi, na bazie jednej asygnaty (pozwolenia na wycinkę z nadleśnictwa) tną drzewa kilkakrotnie. Ci wyrachowani, miejsce przestępstwa zakrywają mchem i ściółką. O tym że kradzież drzewa to już plaga i że bezczelność złodzieji osiągnęła apogeum,przekonali się ostatnio pracownicy straży leśnej z nadleśnictwa Opoczno, którzy odkryli wyrąb i kradzież drzew brzozowych, z lasu państwowego. Zdumiewająca była ich determinacja w tej sytuacji. Potrafili odwiedzić bez uprzedzenia, potencjalnych sprzedawców drewna a nawet jego nabywców. Zdumienie jest tym większe, że ci stróże tego co państwowe, posiadaja wiedzę ze kwitnie proceder kradzieży z lasów prywatnych, ale jak sami powiedzieli, kontrola nad tym zjawiskiem nie należy do ich kompetencji. Tak więc proceder zatacza co raz większe kręgi, drzew w naszych lasach ubywa, a ZŁODZIEJE czują się bezkarni.
Ps.
Panowie, obrońcy tego co państwowe!!!! Na ulicy Sobieńskiej, na przeciw ,,Piekielnego Szlaku" znajduja się dwie kamery rejestrujące ruch pojazdów i pieszych. Gdyby ktoś raz na dwa tygodnie zechciał przejrzeć nagrania, to mialby spore osiągnięcia w wykrywaniu sprawców kradzieży nie tylko tego co państwowe.
Zbigniew Szpoton