Mało jest w mediach informacji na temat 70 rocznicy wyzwolenia poszczególnych ziem i miejscowości spod niemieckiej okupacji. W tym właśnie dniu nasza gmina powinna obchodzić 70 rocznicę wyzwolenia. Szukałem w internecie zapisów historyków, które by mówiły o wyzwoleniu Białaczowa, ale niestety, znalazłem jeden i to szczątkowy.
,,17 stycznia oddziały niemieckie wycofały się ze Stąporkowa drogą w kierunku Grzybowa - Koziej Woli, gdzie odbiły później na Smarków i dalej na Starą Kuźnicę, skąd dalsza trasa ich odwrotu biegła przez Nieświń - Komaszyce w kierunku Gowarczowa. Po zajęciu Nieświnia przez oddziały radzieckie nastąpiła pewna zmiana trasy odwrotu niemieckich jednostek. Z kierunku Starej Kuźnicy Niemcy wycofywali się odtąd na Baczynę - Paruchy - Gowarczów i dalej w ogólnym kierunku Białaczowa. Trasą tą cofało się z kierunku Stąporkowa gros jednostek XXIV KPanc., wskutek czego nie dostały się one w okrążenie w okolicach Bokowa - Ruskiego Brodu.
Już nocą z 17 na 18.01.1945 roku pierwsze wycofujące się z kierunku Ruskiego Brodu oddziały XXXXII KA w okolicach Gowarczowa - Białaczowa spotkały się z szpicą wycofującego się nieco inną trasą XXIV KPanc. Poszczególne dywizje piechoty XXXXII KA po poniesionych dotychczasowych ciężkich stratach przekształcone zostały w ,,kampfgruppen".
Rankiem dnia 19.01.1945 roku ,,wędrujący kocioł" składający się odtąd z połączonych sił XXIV KPanc. oraz XXXXII KA ruszył różnymi drogami dalej, w kierunku zachodnim. Dowództwo nad ,,wędrującym kotłem" objął wówczas General der Panzertruppen Walther Nehring."
Autor:Michał Huber- Stąporków-1945r
Tak, wiemy jak kontrowersyjna to była radość z wkroczenia sowietów na nasze ziemie. Dopiero od niedawna mówi się i pisze jakich niecnych czynów dopuszczali się żołnierze radzieccy na ludności polskiej. Niemniej jednak, trzeba pamiętać o tej dacie, bo od niej historia też pisała ciąg dalszy.
Zbigniew Szpoton