Urodził się w roku 1932 w miejscowości Kobylany, powiat opatowski. Kiedy przestąpił progi szkoły powszechnej w Stodołach wybuchła II wojna światowa. W roku 1944 wraz z rodziną zostaje wysiedlony, a jego ojca okupant aresztuje i wywozi do obozu koncentracyjnego w Niemczech. W czasie okupacji pobiera naukę w ramach tzw. ,,tajnego nauczania". Po wyzwoleniu i powrocie ojca z obozu,decyduje się wraz z rodziną powrócić do rodzinnych Stoduł, ale jego domu tam już nie ma. Został spalony. Przez prawie rok zamieszkuje, choć trudno to nazwać mieszkaniem, w poniemieckim bunkrze. Wiosną 1945 roku ojciec postanawia odbudować dom. Wreszcie skończyła się tułaczka.
Pan Czesław Biernacki, zwany w naszym środowisku Panem Czesławem albo Panem Dyrektorem Biernackim, opowiada mi swoją historię mając wciąż przed oczami tamto pasmo nieszczęść jakie spotkało jego i jego rodzinę. Dziś Pan Czesław, ojciec trojga dzieci, dziadek 8 wnucząt i 4 prawnucząt, wygląda jakby czas dla niego się zatrzymał. W dalszym ciągu sylwetka smukła i wyprostowana, poprawna i płynna erudycja, bardzo dobra pamięć, no trochę więcej siwych włosów.
Na moje pytanie o początkach związków z naszymi stronami, Pan Czesław opowiada anegdotę. ,, Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego im St. Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim, profil pedagogiczny, w roku 1952 dostałem nakaz pracy. Skierowano mnie do Białaczowa, więc wsiadłem do pociągu i dojechałem do stacji kolejowej Białaczów. Poszedłem do dyrektora tamtejszej szkoły, i już prawie się rozgościłem w tej szkole, kiedy dowiedziałem się, że znalazłem się w miejscowości i szkole Petrykozy. Wyjaśniono mi że stacja kolejowa nosi nazwę Białaczów, ale znajduje się w Petrykozach. Do Białaczowa miałem więc jeszcze 5 km. Pierwszy kontakt z jak się później okaże wykonywanym do emerytury zawodem nauczycielskim, przypadł więc na wrzesień 1952 rok. Pan Czesław dostaję pod opiekę klasę IV Szkoły Powszechnej w Białaczowie, szkoły,która mieściła się w Białaczowie w dwóch miejscach, w Ratuszu i w Pałacu. Kolejne lata z życia Pana Czesława to: służba wojskowa, studia pedagogiczne, powrót do Białaczowa. Kolejny rozdział zatytułowany praca pedagogiczna. Pan Czesław rozpoczyna w Białaczowie w nowo oddanym budynku szkoły podstawowej. Naucza takich przedmiotów jak technika, plastyka, wychowanie fizyczne, j. rosyjski, matematyka. W 1955 roku wstępuje w związek małżeński z Heleną Siudzińską. Marzeniem Pana Czesława w tamtych czasach była szkoła innowacyjna. Pracując jako społeczny inspektor oświaty przy Powiatowym Ośrodku Metodycznym w Opocznie, wykorzystywał w pozytywnym tego słowa znaczeniu swoje koneksje i sprowadzał do szkoły w Białaczowie a to maszyny do pracowni technicznej, a to sprzęt do zajęć z wychowania fizycznego. Oprócz prowadzenia obowiązkowych zajęć, Pan Czesław zarażał swoją pasją młodzież, która bardzo chętnie uczyła się korzystać z dobrodziejstw postępu . W pracowni technicznej organizował koła techniczne, w której po godzinach nauki uczniowie szkoły podstawowej, bawili się w tzw młodych techników. Tworzyli, wiercili, rzeźbili, lutowali, wycinali,szlifowali, malowali, lakierowali. Później z tych prac w szkole organizowana była wystawa. Kolejną pasją Pana Czesława było wychowanie fizyczne. Na uwagę zasługuje postawa prekursorska w dyscyplinie gimnastyka artystyczna we współpracy z istniejącą w Białaczowie orkiestrą dętą. Wolne chwile Pan Czesław poświęca na tworzenie szkolnych klubów sportowych w takich dyscyplinach jak, piłka ręczna, czwórbój lekkoatletyczny, rzut piłką palantową. W skoku wzwyż jego wychowanka Maria Podlewska była mistrzynią okręgu a uczennica Urbańczyk (niestety Pan Czesław nie pamięta imienia) mistrzynią powiatu w rzucie piłką palantową. Pan Czesław wspomina z rozrzewnieniem tamte czasy i sposób w jaki załatwił w Kielcach siatki na bramki do piłki ręcznej. Szkoła w Białaczowie w tamtych czasach należała do nielicznych szkół w województwie które miały takie wyposażenie do zajęć wychowania fizycznego. Następną pasją jaką zaraził Pan Czesław młodzież w Białaczowie to strzelectwo. Jako działacz Ligi Obrony Kraju organizował zawody strzeleckie z wiatrówki. Tu także jak skromnie wspomina, były sukcesy w województwie. W latach 70-tych jego zaangażowanie doceniają władze oświatowe i powierzają najpierw stanowisko z-cy dyrektora a później dyrektora szkół w Białaczowie i w Miedznej Drewnianej. W Miedznej Pan Czesław kończy swoją pracę zawodową i przechodzi na zasłużoną emeryturę. ,,Bo widzisz Zbyszku, żeby realizować swoje pasje, trzeba mieć marzenia. Ja nigdy nie zakładałem niepowodzeń i zawsze wierzyłem w młodzież"Te słowa Pana Czesława Biernackiego mogłyby posłużyć jako puenta, ale należy wymienić odznaczenia i medale jakie Pan Czesław otrzymał podczas swej pracy zawodowej jako nauczyciel i wychowawca.
1.Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (uchwała Rady Państwa)
2.Złoty Krzyż Zasługi (uchwała Rady Państwa)
3.Brązowy Krzyż Zasługi Ligi Obrony Kraju
4.Złota odznaka Związku Nauczycielstwa Polskiego
5.Zasłużony Działacz Kultury (Ministerstwo Kultury i Sztuki)
Panie Czesławie, dziękujemy Panu za te pasje i umiejętność przekazywania ich młodym, w tamtych może trudnych dla niektórych czasach, oświetlanych kagankiem Pana predyspozycji zawodowych.