E. White napisał „Zrób coś każdego dnia aby ulepszyć, upiększyć i uszlachetnić swoje życie”. Niech jego myśl będzie po jesienno–zimowych wyborach, dla wszystkich nowych radnych, sołtysów i rad sołeckich świetnym drogowskazem, jaką drogą powinni pójść gospodarze swoich małych ojczyzn. Wszyscy wokół potrafimy tylko narzekać, że niczego nie można w swoich środowiskach zrobić, a w szczególności porządków i to zarówno w różnorakich układach lokalnej władzy, jak też z plagą dzikich wysypisk śmieci w naszych okolicznych lasach. I rzeczywiście tam gdzie pojawia się współczesny, cywilizowany „niby–człowiek”, przydrożne rowy i nie tylko kwitną, szczególnie po zimie, „pachnidłem” wyrzuconych pampersów przez troskliwych opiekunów dzieci i schorowanych staruszków, szklanymi bezzwrotnymi butelkami po alkoholu, plastikowymi po napojach, papierem po słodyczach i gumą porzuconych opon i dętek wszelakiego kalibru. Metale i puszki po piwie długo nie poleżą, mają swoich zbieraczy chwała im za to, że takich mamy!
W sobotę, 9 kwietnia z inicjatywy radnej mieszkańcy Wąglan, dzieci i młodzież oraz członkowie LZS, OSP, KGW, Towarzystwo Przyjaciół Wąglan, oczywiście sołtys i Rada Sołecka i nawet policjant – w przydrożnych rowach wzdłuż szosy przecinającej Wąglany, od granicy gmin spod Ostrowa pod Miedznę Drewnianą i przez Wąglany do drogi: Miedzna – Białaczów, zebrali śmieci po przejeżdżąjących autach, których z ledwością zmieściły się na przyczepie!
Było to już trzecie wielkie sprzątanie Wąglan, wcześniej zainicjowane przez działaczki Koła Gospodyń Wiejskich w ramach „Sprzątania świata”.
I na pewno nie ostatnie!