Czy w tym miejscu może powstać szalet miejski?
Dodane przez zbigniew dnia Sierpie� 27 2024 14:42:33
Tym razem to nie jest inicjatywa naszej redakcji a sugestie czytelników ,,EKG" i mieszkańców Białaczowa.
Obiekt ten zbudowany w latach 50 -tych ubiegłego wieku, to nie tylko relikt przeszłości, ale także miejsce działalności handlowej. Przez 30 lat był w użytkowaniu Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Białaczowie, jako sklep z tkaninami, materiałami, pasmanterią, obuwiem. W następnych latach aż po dziś, był we władaniu prywatnych handlowców i kojarzony był jako kolejny sklep spożywczo-przemysłowy w Białaczowie. Ten widoczny na zdjęciach relikt przeszłości kończy swój żywot (właścicielka zamyka działalność). Przez prawie 90 lat, obiekt ten nie posiadał uregulowań właścicielskich, gdyż postawiony jest na gruntach gminnych, a Gminna Spółdzielnia jest jedynie właścicielem części nadziemnej. Skoro obiekt ten kończy swój żywot użytkowy, rodzi się nadzieja by spełnić oczekiwania mieszkańców, postulowane prawie na każdym spotkaniu z władzami miasta i gminy, by w naszym mieście powstał SZALET MIEJSKI. Jest okazja by do tematu, problemu powrócić. Problem załatwiania potrzeb fizjologicznych uwidaczniają, także turyści przybywający zwiedzać nasze zabytki. Do mnie osobiście wpłynęły maile poruszające m.in. ten problem. Np, grupa pieszych turystów z Łodzi, przybyła pociągiem do Petrykóz, a potem pieszo do Białaczowa, skarżyła się na nie tylko brak szaletu, ale także oznaczeń i opisów miejsc zabytkowych. Inny podróżny, mający problem z chorobą wieku starczego musiał korzystać z prywatnych podwórek, by załatwić potrzebę fizjologiczną.
Szanowni rajcowie i włodarze miasta Białaczów, prosimy o pochylenie się nad problemem, a jeśli będziecie mieć wątpliwości , skorzystajcie z porady urzędników w Paradyżu, bo tam właśnie , w centrum miejscowości powstał taki szalet, wkomponowany w architekturę budynków, za zgodą Konserwatora zabytków. Czyli jak się chce, to wszystko można.
Zbigniew Szpoton