Z listów do redakcji
Dodane przez zbigniew dnia Czerwiec 24 2024 08:49:51
,,Na lody do Białaczowa przyjechałam z wnuczkami z Sitowej. W kolejce po lody dowiedziałam się że tuż obok odbędą się obrzędy związane z nocą świętojańską czy jak kto woli nocą Kupały. Postanowiłam zabrać wnuczki na tą uroczystość. Jakie było moje zdziwienie i rozczarowanie kiedy zamiast obrzędów ludowych zobaczyłam ,,widowisko" niczym nie przypominające tradycji (oprócz puszczania wianków), czyli palenia ogniska, tańców i śpiewów piosenek ludowych z okazji nocy świętojańskiej. Owszem, usłyszałam kilka piosenek weselnych przy akompaniamencie akordeonisty. Zobaczyłam też śmieszne sceny, gdy wianki na wodę puszczały starsze panie a i trafił się też mężczyzna, który puścił na wodę wianek. Nie mogłam w żaden sposób wytłumaczyć ten zwyczaj swoim wnuczkom. Mam pytanie do władz miejsko gminnych. Czy nie ma w tym środowisku choreografa który poprowadził by to z należytym obrzędem. Impreza zakończyła się po 40 minutach, a jak się dowiedziałam od ludzi tam obecnych, ciąg dalszy imprezy, czyli zabawa przy drzwiach zamkniętych miała mieć miejsce w tamtejszej świetlicy. Czy na ty polega charakter społecznej kulturowej działalności Waszej placówki kultury? Nie wiem kto był organizatorem tego ,,wydarzenia" ale jest sporo do poprawki. A moje wnuczki niczego z tej imprezy nie wyniosły."
(nazwisko do wiadomości redakcji Kroniki Białaczowa.)