OBYWATEL, CZYLI NIKT.
Dodane przez zbigniew dnia Luty 20 2024 16:21:53
Przypominają sobie o nas (wyborcach) gdy zbliżają się nowe wybory, i czas zebrać podpisy w deklaracjach wyborczych. Składają kolejne deklaracje i obietnice, włącznie z pomocą w zatrudnieniu, byle by osiągnąć swój cel, czyli móc kolejny raz kandydować na Wójta, Burmistrza czy do Rady Miasta. Po wyborach, niezależnie od przynależności partyjnej, wizji pełnienia mandatu, stają się usłużnymi maszynkami do głosowania. Wczorajszy Radny opozycyjny dziś przemienia się w patoradnego, bo z tyłu głowy ma fakt zatrudnienia przez Wójta / Burmistrza jego bliskiego lub członka rodziny w gminnej jednostce budżetowej (szkole, przedszkolu, bibliotece, urzędzie). W trakcie pełnienia ,,zaszczytnej" funkcji Burmistrza i Radnego, zapominają że stali się z naszego wyboru, NASZYMI REPREZENTANTAMI. Przez 4 lata, a w przypadku ostatniej kadencji 5 i pół roku, uczestniczą tylko w spotkaniach z nami, w których wypada uczestniczyć, by o NIM nie zapomnieli. W trakcie kadencji ani razu nie spotykają się z wyborcami, by przedyskutować problemy lokalne, czy usłyszeć opinie o swojej dotychczasowej pracy. Pracy, bo za każdy miesiąc biernego uczestnictwa w komisjach, lub na sesjach, pobierają sowite wynagrodzenia. Zawsze pamiętają, że zwrócenie uwagi, zadanie pytanie czy interpelacja może zdenerwować Burmistrza, tak jak to miało miejsce na jednej z sesji, gdy Radny zapytał o zadłużenie gminy. Ów Radny miał odwagę zadać pytanie, bo nikt z jego bliskich nie jest zatrudniony przez Burmistrza. Dlatego w ciągu 5 i pół roku padło aż 16 interpelacji ( średnia 3 na rok). Jeśli dobrze liczę, to w tej kadencji, na 15 Radnych, tylko pięcioro nie musi się lękać Burmistrza. Piszę o tym, bo w lokalnych środowiskach, takie jak nasze, ten zamknięty układ to publiczna tajemnica poliszynela. Pytacie mnie osobiście ,piszecie maile i smsy, prosząc by poruszyć ten problem. Obiecałem, więc temat wrzucam, do przemyśleń każdego z nas, do podjęcia właściwej decyzji przy urnach wyborczych. Rozważcie, czy naszym reprezentantem musi być osoba rozpoznawalna, pani nauczycielka, pan strażak. A może czas najwyższy postawić na osoby: nieuwikłane w zależności służbowe, mające swoje, czasami kontrowersyjne poglądy, chcących realizować swoje wizje na przyszłość społeczeństwa, miasta i gminy. W nadchodzących wyborach na listach wyborczych zaręczam, znajdziecie takie.
Tytuł dzisiejszego felietonu to po części prowokacja , ale także gorzkie żale autora.
Czytający ,,EKG Białaczów" pamiętają że przez ostatnie 5 i pół roku podejmowałem szereg inicjatyw m.in
- medal ,,Zasłużony dla Gminy Białaczów"
- utworzenie stypendium dla sportowców w gminie (także piłkarzy LKS Białaczów)
-Postawienie ,,EKO-Słupka w centrum, wskazującego poziom zanieczyszczenia powietrza
-Utworzenie ,,Ligi Sołectw" (międzypokoleniowego turnieju wielu dyscyplin)
-utworzenie w podziemiach Ratusza kafejki i muzeum regionalnego
- sportowiec gminy za rok 2021
-zakup i postawienie fontanny w centrum Białaczowa
- uhonorowanie śp Andrzeja Martyki, działacza społecznego, poprzez nadanie jego imieniem nazwy akwenu wodnego wraz z promenadą w Białaczowie.
-opracowanie scenariusza obchodów nadania praw miejskich .
Było jeszcze kilka drobnych ale ważnych społecznie
Tylko jedną udało się zrealizować ,,Najpopularniejszy sportowiec gminy Białaczów za 2021r.
Fiasko pozostałych jest odniesieniem do tytułu felietonu.
Miałem odczucie że przeszkadzam, że jestem ,,OBYWATEL, CZYLI NIKT"
Zbigniew Szpoton