POZYTYWNI,POŻYTECZNI,POPRAWNI
Dodane przez zbigniew dnia Czerwiec 15 2022 10:07:50
Żyją wśród nas ,zamknięci w swojej wrażliwości. Jeśli już postanowią wpuścić do swojego życia promyk otwartości, lękają się jak odbierze ich uzewnętrznienie lokalna społeczność. Obdarzeni talentami, często bywają pozytywnymi, pożytecznymi i poprawnymi ludzmi.





Zbigniew Szpoton- Witam Cie Bartku. W środowisku, nie tylko naszej gminy znany jesteś bardziej pod pseudonimem ,,Cialu” Czy mógłbyś zdradzić skąd taki pseudonim?

Bartłomiej Pożycki- Witam Panie Zbyszku. Tak , rzeczywiście. Mało kto zwraca się do mnie po imieniu. W Opocznie czy w Białaczowie znany jestem jako ,,Cialu” A skąd taka ksywa? Wymyślił mi ją znajomy moich rodziców, który sam nosił identyczny. Miałem wtedy może 2 a może 3 lata.

Z.S.- Od kiedy, w naszym środowisku, usłyszałem o Tobie pozytywne opinie, zacząłeś we mnie wzbudzać chęci poznania Cię bliżej. Nie będę ukrywał ze z racji Twojego zamiłowania do muzyki. Twoja postać z czasem stała się bardziej intrygująca. Ale o tych i innych Twoich pasjach za chwilę. Teraz powiedz co skłoniło Cię do zamieszkania w Białaczowie?

(na twarzy Bartka pojawił się uśmiech)

B.P. Kiedyś, a to było dawno temu, przyjechałem wraz kolegą na wakacje do Białaczowa. Serce me mocniej zabiło na widok pewnej dziewczyny z ulicy Kościelnej. I tak zostało do dzisiaj. Jesteśmy ze sobą od młodzieńczych lat. Owocem naszej miłości jest nasza córunia.

Z.S.-Z Twojej biografii jaka znam, bo przygotowywałem rys Twojej sylwetki jako sportowca, do plebiscytu ,,Najpopularniejszy sportowiec gminy Białaczów” za 2021 r, wynika że pasje do sportu zaszczepił Ci Twój tata. Opowiedz proszę o tym.

B.P.- Tak, tata ,,zaraził” mnie pasją do sportu. Sam zaczął trenować na siłowni tzw samoróbce. W tamtych latach nie było profesjonalnych siłowni, więc każdy robił co mógł. Liczyła się pasja. Spodobało mi się to i zaczęliśmy trenować wspólnie. Pózniej, poprzez moich przyjaciół, trafiłem na lekcje boksu, pod okiem wspaniałego trenera Adama Pokusy, który poprzez swoją wiedzę i podejście do nas jak i do sportu, sprawiła że pokochaliśmy tą dyscyplinę. W 2012 roku stoczyłem swoje pierwsze walki na ringu. W 2015 roku, zdobyłem wicemistrzostwo województwa w swojej wadze. I tak to trwa do dziś. Po drodze ze zwykłej ciekawości zacząłem trenować MMA i Boks Tajski czyli Muai Thai. Choć już nie trenuję intensywnie jak dawniej to w dalszym ciągu sport ten mnie wciąga. Przez godzinę czy dwie, podczas zajęć. jestem w swoim świecie. Jestem wolny.

Z.S. Widzę z jaką pasją opowiadasz o tych sztukach walki. Porozmawiajmy ponownie o Twoim tacie, bo ten natchnął w Ciebie pasje do muzyki. Mam tu na uwadze grę na gitarze i zamiłowanie do rock-blues'a.

B.P. Zamiłowanie do muzyki także wyniosłem z domu. Pamiętam że bardzo często w domu słuchano ,,Dżem”,,Perfect” ,,Lady Punk” ale i zagraniczne kapele jak ,,Metallica” Dla mnie i dla wielu moich rówieśników idolem wówczas był Rysiek Riedel z zespołem ,,Dżem” Zawsze imponowały mi riffy gitarowe w utworach no i oczywiście teksty Riedla. Sam dziś próbuję coś komponować w tych klimatach.


Z.S.-Muszę naszym czytelnikom zdradzić, że Bartek świetnie sobie radzi także jako wokalista. Przed wywiadem słuchałem jego wykonań bluesowych. W nagraniach oczywiście słyszy się inspiracje ,,Dżemu” Twoje,autorskie teksty , syntetyzują obecną rzeczywistość. Warstwa wokalna jest bardziej niż poprawna. Jak udaje Ci się w natłoku życiowych obowiązków odnależć wenę?

B.P- Myślę ze to jakoś samo przychodzi. Coś przeżywamy a mam tu na myśli pozytywne lub negatywne emocje. Ubieram te emocje w słowa i powstaje opowieść. Dodaje do tego muzykę i zawsze coś fajnego wychodzi.

,,Czy wiesz jak to jest, gdy pali Ci się grunt. I w końcu musisz wybrać jedną z kilku dróg. I ten żal, bo nie możesz wrócić już, gdy czujesz że spieprzyłeś. Chcesz schować się jak tchórz. Na liście nie ma mnie. Bóg wykreslił sam me imię z księgi nieba. Z datą tamtego dnia" - fragment tekstu Bartka do własnej kompozycji bluesowej.

Z.S.- Kolej na inną Twoją pasję. Rysunek, szkic, karykatura a nawet projekty tatuaży. Czy uczyłeś się tej sztuki?

ciąg dalszy-czytaj więcej




Rozszerzona zawartość newsa
B.P.- Jestem samoukiem. Razem z bratem odziedziczyliśmy ten talent po tacie. Mój brat bije mnie na głowę w tej dziedzinie. Oddał się całkowicie swojej pasji. Moim głównym narzędziem w rysunku jest ołówek. Rysuję, szkicuję, projektuję na własne potrzeby. Mam w domu niewielką kolekcję swoich prac.


Z.S. A teraz moje wielkie ukłony w Twoja stronę za działalność charytatywną (społeczną). Co roku w okolicach świąt bożonarodzeniowych, wspólnie z kolegami z Fan Clubu ,,Widzewa Łodz” prowadzisz zbiórkę darów dla ubogich rodzin.

B.P.- Ta inicjatywa sięga daleko w przeszłość. Zapoczątkowali ją nasi starsi koledzy z Opoczna i tak zostało. Dziś ta akcja rozwinęła się w Białaczowie i z tego bardzo się cieszę. Fajnie jest dać komuś trochę uśmiechu i radości.

Z.S.-We wcześniejszej rozmowie ze mną, podkreślałeś ze dziś najważniejsza dla Ciebie jest rodzina. Jesteś żonaty, masz kochaną córeczkę. Czy to jest ta rodzina?

B.P. Rodzina, a zwłaszcza ta najbliższa jest najważniejsza. Żona, córcia, rodzice, dziadkowie, ale także przyjaciele, którzy również są jej częścią. Wszyscy razem tworzymy rodzinę. Wspieramy się, szanujemy i kochamy. Mimo że nie zawsze wszystko się układa jakby człowiek sobie życzył, to gdy coś jest prawdziwe, to nie ma siły by to zburzyć.

Z.S.- Bartek, dla mnie jesteś nie tylko ,,Pozytywnym, Pożytecznymi Poprawnym”, ale w naszych czasach tzw człowiekiem renesansu. To taki i aż taki ,,Cialu”, który potrafi dokonać wszystkiego, na co przyjdzie mu ochota. Przez swoją skromność gubisz dar inspirowania innych. Czy kiedykolwiek pomyślałeś o spełnieniu się jako animator, instruktor?

B.P.- Oczywiście, przeszło mi to przez myśl żeby zachęcać młodzież do czegoś więcej, niż sięganie po cuda technologii. Panie Zbyszku, jest taka mądra myśl :,,Nawet najlepszy człowiek zmęczy się z czasem przesuwając góry dla kogoś, kto nie wysila się by przesunąć dla niego lub innych, choćby jeden kamień” Tak więc by realizować się z pożytkiem dla kogoś, trzeba głębokiej edukacji od podstaw i zrozumienia ze strony tych którzy aktualnie rozdają kasę. W młodzieży jest potencjał, tylko trzeba dać jej szansę i troszkę w nią uwierzyć. Niestety nasi ,,możnowładcy” z góry zakładają że się ,,nie uda”.

Z.S. Ja wierzę Bartek w Ciebie i naszą młodzież. Wierzę że dasz się odkryć do końca, a społeczność będzie Ci wdzięczna za inspirowanie nie tylko młodzieży do rozwijania swoich pasji. Najważniejsze to trzeba chcieć, a chcieć to móc, jak to jest w Twoim przypadku i Twoich wielu talentów. Dzięki za rozmowę.

B.P. Ja też bardzo dziękuję za zainteresowanie ,,Cialu” Pozdrawiam wszystkich którzy mnie znają.